Wracają spekulacje na temat hipotetycznego urządzenia naręcznego Apple, które już dawno zostało ochrzczone mianem "iWatch". Blayne Curtis, analityk firmy Barclays jest zdania, że znajdzie się w nim czujnik promieniowania ultrafioletowego (UV).

Dzięki umieszczeniu wspomnianego czujnika, iWatch będzie mógł informować użytkownika o natężeniu tego promieniowania, które nie tylko odpowiada za powstawanie opalenizny, ale też za poparzenia i raka skóry. Czujniki UV produkować ma mieszcząca się w Austin w Teksasie firma Silicon Labs, która ogłosiła wprowadzenie na rynek takiego elementu w lutym bieżącego roku. Mierzące 2 milimetry kwadratowe czujniki mają pozwalać także na mierzenie tętna i zawartości tlenu we krwi. Pamiętać jednak trzeba, że Apple w ostatnim czasie zatrudniło wielu ekspertów i inżynierów zajmujących się tego typu elementami, nie ma więc pewności, że Apple zwróci się w stronę Silicon Labs.

Tymczasem dzisiaj chiński serwis Economic Daily donosi powołując się na źródła wśród dostawców Apple, że Cupertino planować ma premierę urządzenia naręcznego na trzeci kwartał tego roku (rozpoczęcie dostaw przewidziane jest na sierpień). iWatch ma być produkowany przez Quanta Computer. Za dostawy giętkich wyświetlaczy AMOLED odpowiadać ma firma TPK. Sprzedaż tego urządzenia w tym roku wynieść ma 65 milionów sztuk.

Źródła: _ AppleInsider, _ 9to5Mac