Jednym z popularnych sposobów robienia szumu wokół produktu, którego imają się producenci elektroniki konsumenckiej, jest dość specyficzne jego lokowanie. Nie w samym filmie czy serialu, ale przekonanie i opłacenie celebryty, który będzie nie tylko go używał, ale pisał o nim czy robił sobie z tym urządzeniem zdjęcie.

Taką taktykę stosuje wiele firm. Wspomnieć wypada choćby o Microsofcie i tabletach Surface, o których ze swojego iPada pisała Oprah Winfrey, czy Samsungu, który zainwestował sporo w wykonanie pewnego zdjęcia typu "selfie" przez Ellen DeGeneres smartfonem Galaxy Note 3 podczas ceremonii rozdania Oscarów. Jeszcze bardziej radykalnie do tematu podeszła firma BlackBerry (dawniej RIM), która w styczniu ubiegłego roku na stanowisku dyrektora kreatywnego zatrudniła Alicję Keys.

W podobny sposób działa także Apple, choć w wielu przypadkach celebryci sami wybierają produkty tej firmy, nawet jeśli związani są kontraktem z innym producentem. Zwykle punktują to użytkownicy Twittera, zwracając uwagę na to z jakiego urządzenia i aplikacji dana wiadomość została wysłana. Najwyraźniej jednak Apple zamierza zintensyfikować tego typu działania. Świadczy o tym ogłoszenie o poszukiwaniu managera, który skupić się ma na robieniu szumu (Buzz Marketing) wokół produktów tej firmy m.in. poprzez nawiązanie bliższych relacji pomiędzy Apple a reżyserami, aktorami, muzykami,sportowcami, projektantami, a nawet markami i instytucjami. Ma on także odpowiadać za lokowanie produktu w filmie i telewizji.

O to ostatnie Apple z pewnością nie musi się martwić. Macintosh to od lat jeden z chyba najczęściej pojawiających się komputerów w hollywoodzkich produkcjach filmowych. Urządzenia firmy Apple pojawiają się też masowo w produkcjach telewizyjnych, czego chyba najlepszym przykładem jest serial House of Cards.

Źródło: _ iMore, _ Apple