W ubiegłym roku dość dużym echem odbiła się sprawa porażeń prądem kilku użytkowników iPhone'ów z Chin. Przynajmniej jeden z tych wypadków zakończył się bardzo tragicznie. Przyczyną były podrabiane ładowarki do tych urządzeń, które często nie różnią się wyglądem od tych oryginalnych. Pod plastikową obudową różnice są jednak ogromne. Przekonał się o tym ostatnio Ken Shirrif, który podzielił się wrażeniami i wnioskami we wpisie na swoim blogu.

Jak zauważa Shirriff, obudowy ładowarek oraz znajdujące się na nich nadrukowane informacje techniczne są niemal identyczne. Z podróbki zniknął jedynie napis "Designed by Apple in California". Assembled in China". Pozostał jednak napis "TM and © 2010 Apple Inc.". To, co znajduje się jednak w środku nie oznacza tylko drobnych różnic w budowie ale przede wszystkim w bezpieczeństwie użytkownika.


Źródło: _ Ken Shirriff_

Podróbka zbudowana jest z mniejszej liczby gorszej jakości elementów bez dbałości nie tylko o wykonanie ale przede wszystkim właśnie o bezpieczeństwo. W oryginalnej ładowarce Apple elementy znajdujące się pod wysokim napięciem są specjalnie odizolowane odpowiednią taśmą, niektóre z nich obleczone są dodatkową izolacją. Osobna plastikowa izolacja pomiędzy nimi stanowi dodatkowe zabezpieczenie. Tymczasem w podróbce elementy pod wysokim napięciem właściwie nie posiadają izolacji. Co więcej płytka drukowana w oryginalnej ładowarce posiada specjalne wcięcie izolujące od siebie dwie części, tą pod wysokim i niskim napięciem. Odległość pomiędzy nimi wynosi 5,6 mm. W przypadku podróbki niebezpiecznie zbliżają się one do siebie na 0,6 mm.


Źródło: _ Ken Shirriff_

Konstrukcja oryginalnej ładowarki, ilość zastosowanych tam elementów, a także nakłady włożone w proces jej projektowania tłumaczą wyższą cenę tego urządzenia. Producenci podróbki oszczędzili zarówno na konstrukcji, jakości wykonania, jakości zastosowanych elementów, a przede wszystkim na tym, na czym nikt nigdy nie powinien oszczędzać - na bezpieczeństwie użytkownika.

Szczegółowe porównanie, włącznie z analizą przesyłanego przez obydwie ładowarki prądu znajdziecie na blogu Kena Shirriffa .

O sprawach porażeń prądem pisaliśmy TUTAJ i TUTAJ . Apple uruchomiło też specjalną stronę w swoim serwisie internetowym Apple.com, na której radzi jak odróżnić od siebie oryginalne i podrabiane ładowarki. We wrześniu ruszył też w salonach Apple Store program wymiany podrabianych i nieoryginalnych ładowarek na produkty Apple. Oddając podróbkę można było zakupić oryginalną ładowarkę w niższej cenie.

Źródło: _ Ken Shirriff_