W ubiegłym miesiącu w sieci pojawiło się zdjęcie Kobego Bryanta, koszykarza Los Angeles Lakers, zrobione podczas jego odwiedzin kampusu Apple w Cupertino. Już wtedy łączono jego wizytę z urządzeniem naręcznym Apple. Nie był on jednak jedynym sportowcem, który odwiedził Apple w ostatnich tygodniach. Jak donosi 9To5Mac zrobiło to wielu koszykarzy grających w NBA, hokeistów z NHL i baseballistów z MLB. Mają oni testować iWatcha pod kątem jego możliwości monitorowania funkcji życiowych i aktywności użytkownika.

Wśród innych sportowców, którzy odwiedzili Apple wymienia się z nazwiska hokeistę Dustina Browna z Los Angeles Kings. Wszyscy podpisać mieli stosowną klauzulę tajności, więc raczej nic nie wspomną o nowym urządzeniu, które mieli podobno możliwość testować. iWatch pozwalać ma na rejestrowanie liczby kroków (pozwala na to już iPhone 5s dzięki wbudowanemu koprocesorowi ruchu M7), spalonych kalorii i tętna. Możliwe, że znajdą się w nim także czujniki mierzące poziom nawodnienia, ciśnienie krwi, poziom cukru oraz inne, które pomóc mogą profesjonalnym sportowcom podczas ich treningów.

9ToMac donosi także, że zegarek od Apple ma być zarówno urządzeniem praktycznym, jak i swego rodzaju biżuterią, modnym elementem stroju. O to zadbać miał zatrudniony w ubiegłym roku były CEO Yves Saint Laurent, Paul Deneve.

Wspominaliśmy wczoraj o tym, że iWatch posiadać będzie prawdopodobnie prostokątny ekran o przekątnej 2,5 cala. Kilka godzin później The Wall Street Journal poinformował, że znajdzie się w nim w sumie 10 różnego rodzaju czujników i dostępny ma być w różnych wersjach. To prawdopodobnie w celu budowy takiego właśnie urządzenia Apple przez ostatnie kilka lat intensywnie budowało zespół inżynierów zajmujących się różnymi czujnikami funkcji życiowych, programistów, ekspertów od spraw zdrowia i fitness.

Źródło: _ 9To5Mac_