Ważna informacja dla wybierających się do USA. Jak donosi serwis 9To5Mac, amerykańska Administracja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) wprowadza nowe wymogi dla podróżujących do tego kraju.

Podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku, z którego odbywa się bezpośredni lot do USA, przewożone przez pasażera urządzenia mobilne, przede wszystkim smartfony, ale także tablety, laptopy oraz inne (np. iPody), muszą być naładowane i włączone. Te z nich, w których energia w baterii będzie wyczerpana i których nie będzie można uruchomić celem sprawdzenia ich działania, będą zatrzymywane. Użytkownik nie będzie mógł wziąć ich ze sobą na pokład samolotu, zostanie także poddany dodatkowej kontroli.

Tego typu obostrzenia związane są ze wzmożonymi kontrolami na skutek doniesień o możliwych próbach zamachów ze strony terrorystów z Al Kaidy. Urządzenie, którego nie da się włączyć przez pozornie rozładowaną baterię, może w istocie zawierać w sobie elementy bomby.

Wśród europejskich lotnisk, na których wprowadzono tego typu wymogi, 9To5Mac wymienia londyńskie Heathrow. Z pewnością jednak podobnej kontroli swoich urządzeń mobilnych mogą spodziewać się podróżujący do USA z innych europejskich lotnisk.

Źródło: _ 9To5Mac_ za _ TSA_