Im bliżej premiery nowych modeli iPhone'ów tym więcej sensacyjnych doniesień o funkcjach, jakie mają się w nich pojawić. Tym razem odgrzano temat już stosunkowo stary, a dotyczący powierzchni ekranu urządzenia reagującej na dotyk za pomocą wibracji.

Ma to zapewnić użytkownikowi złudzenie odczuwania wypukłości poszczególnych elementów interfejsu użytkownika wyświetlanego na ekranie. Technologia tego typu znalazła się w obszarze zainteresowań Apple już stosunkowo dawno temu. W 2009 roku firma złożyła nawet wniosek o odpowiedni patent. W tym czasie Apple uznawać miało brak tego typu reakcji za wadę dotykowego ekranu montowanego w iPhonie. W 2012 roku Apple złożyło kolejny wniosek patentowy opisujący technologię pozwalającą na deformacje ekranu umożliwiającą stworzenie wypukłych elementów interfejsu. Od tego czasu dużo się jednak zmieniło i mało kto wraca do tego tematu, choć tego typu rozwiązanie mogłoby pomóc osobom niedowidzącym w korzystaniu z iPhone'a czy iPada.

Informacja o możliwym wykorzystaniu przez Apple tej technologii w najnowszym modelu iPhone'a pojawiła się na chińskim serwisie Laoyaoba. Jego zdaniem wykorzystany w niej silnik generujący wibracje ma być średnio trzy razy droższy od tego stosowanego już w iPhone do wytwarzania wibracji sygnalizujących m.in. nadchodzące połączenie.

Do informacji tego typu należy jednak podchodzić z dużą dawką sceptycyzmu.

Źródło: _ GForGames_ za _ Layoaoba_.