W App Store jest już dobrze ponad 1 milion aplikacji. To oczywiście powód do chluby, że iOS to popularna platforma, na którą aplikacje tworzy ogromna rzesza deweloperów. Aktualne pozostają jednak pytania jak duży procent z tej liczby to aplikacje faktycznie wartościowe i jak dotrzeć do tych, które interesują użytkownika.

Najprostszą odpowiedzią na to drugie jest wyszukiwarka. App Store, czy to w aplikacji dla iOS, czy w aplikacji iTunes dla komputerów Mac i PC, wyposażone jest w wyszukiwarkę, która w teorii ma pomóc użytkownikom w odnajdywaniu aplikacji, jakich szukają.

Powstał nawet biznes usług podobnych do optymalizacji stron internetowych pod kątem dobrego indeksowania przez wyszukiwarkę Google. W tym jednak wypadku chodzi o dobre, czyli wysokie miejsca w wynikach wyszukiwania w App Store. Najwyraźniej metody te i stosowane przez Apple algorytmy w wyszukiwarce doprowadziły do tego, że jest ona właściwie mało przydatna. Udowodnił to ostatnio Gedeon Maheux - jeden z deweloperów firmy Iconfactory (która stworzyła aplikację Twitterriffic), wpisując w wyszukiwarkę w App Store słowo Twitter, licząc na to, że wyświetli ona dostępne w App Store klienty tego serwisu społecznościowego. Wyniki były jednak dalekie od oczekiwań.

Poza oficjalną aplikacją Twittera, która znalazła się na pierwszym miejscu listy wyników. Kolejne programy tego typu znajdowały się na dalekich miejscach. I tak Hootsuite znalazło się na miejscu 20, Echofon Pro na miejscu 62, UberSocial for Twitter na miejscu 70, a tak popularne programy jak Tweetbot czy Twitterriffic na miejscach 72 (Tweetbot 2 dla iOS 6), 81 (Tweetbot 3) i 100 (Twitterriffic 5). Na miejscu 90 znalazł się także Twittelator Pro dla iOS 6.

Cała lista zawiera masę aplikacji, z których większość nie ma nic specjalnie wspólnego z Twitterem (no może poza faktem, że mają funkcje dzielenia się na Twitterze, jak np. Instagram, Flipboard czy Wayze Social GPS), a wiele z nich to po prostu zwykłe śmiecie.

Działanie wyszukiwarki w App Store to przede wszystkim problem dla użytkowników, którzy nie otrzymują informacji, o które pytali, trudniej jest im odnaleźć programy spełniające ich oczekiwania. To także ogromny problem dla samych deweloperów. Niezależnie od tego, jak wspaniałe i funkcjonalne będą ich aplikacje, mogą one nigdy nie trafić do szerszej grupy odbiorców właśnie ze względu na takie, a nie inne wyniki wyszukiwania. To także problem dla Apple, które dostarcza usługę o zdecydowanie obniżonej jakości.

Źródło: gedblog