Apple dalej szuka dewelopera, który zająłby się mapami w wersji webowej
Jedną z ogromnych zalet map od Google jest to, że dostępne są one nie tylko za pośrednictwem aplikacji na urządzenia mobilne, ale i w wersji webowej za pośrednictwem przeglądarki. Mapy Apple z kolei dostępne są tylko za pośrednictwem dedykowanych programów dla iOS i OS X. Użytkownicy komputerów PC z Windows, smartfonów z Androidem czy innym systemem konkurencyjnym wobec iOS-a nie mają do nich dostępu. Apple od przynajmniej siedmiu miesięcy stara się usunąć to ograniczenie.
W tym celu od wielu miesięcy firma szuka inżyniera webowego, eksperta od JavaScriptu, który miałby pomóc w pracy nad udostępnieniem map Apple w wersji webowej. Pierwszy raz ogłoszenie to pojawiło się siedem miesięcy temu. Miesiąc temu zostało odświeżone - jak widać Apple dalej szuka odpowiedniej osoby na to stanowisko.
Webowy interfejs tej usługi w przyszłości mógłby być dostępny pod adresem maps.apple.com, który obecnie przekierowuje użytkownika na stronę prezentującą aplikację Mapy na urządzenia mobilne i komputery Mac. Subdomena wykorzystywana jest także do przekazywania pomiędzy użytkownikami iOS i OS X informacji o swoim położeniu lub wskazanym punkcie na mapie.
Źródło: AppleInsider, Twitter / Benedict Evans za Apple
To tych ich sławnych map nie ma w wersji web? Nawet nie wiedziałem. Ja pierdziu... Ograniczenie? To jest katastrofalne nieporozumienie i kardynalny błąd u samych podstaw, a nie żadne ograniczenie! Od tego trzeba było zacząć! Jeżeli w ogóle był sens robienia map od zera, to należało ZACZĄĆ od wersji web, co - gdyby mapy były dobre (LOL) - mogłoby nawet dodatkowo przyciągnąć użytkowników do ekosystemu Apple. Geniusze z Cupertino musieli jednak po swojemu - zrobili mierne mapy tylko dla mieszkańców rezerwatu, a teraz usiłują je rozpaczliwie rozszerzyć. Webowa wersja powinna być podstawą, a aplikacje mobilne uzupełnieniem systemu... oh, wait, przecież Google tak właśnie ma, to my zrobimy na odwrót! Ciekawe, z kim oni się na głowy pozamieniali. I dalej szukają... pewnie tak to jest skopane, że nikt nie chce się za to brać...