Wśród nowości, jakie pojawiły się w iOS 9, o których Apple nie wspomniało podczas keynote otwierającego konferencję WWDC, jest możliwość określenia przez deweloperów zakresu wsparcia ich programów dla starszych urządzeń.

Deweloperzy mają teraz możliwość tworzenia programów tylko w oparciu o 64-bitową architekturę procesora. Taki układ, a dokładnie model A7, pojawił się pierwszy raz w iPhonie 5s w 2013 roku. Oznacza to, że nowe programy tworzone dla iOS 9 mogą z założenia nie działać na iPhone'ach 5, 4S, iPadach 4, 3, 2 i mini oraz na iPodzie touch ostatniej generacji, choć na urządzeniach tych będzie można zainstalować najnowszy system.

Dodatkowo deweloperzy będą mieli możliwość oznaczenia danej aplikacji w App Store, tak by nie pokazywała się ona a starszych urządzeniach i by ich użytkownicy nie mogli jej zobaczyć.

Z możliwości tej z pewnością ucieszy się wielu deweloperów, którzy narzekali na wymóg wspierania przez ich programy starszych urządzeń, których procesory są wielokrotnie wolniejsze od tych, jakie znajdują się w najnowszych iPhone'ach i iPadach. Nie jest to jednak dobra wiadomość dla użytkowników, których iPhone'y i iPady z 32-bitowymi procesorami wraz z wydaniem iOS 9 będą starzeć się jeszcze szybciej.

Źródło: 9To5Mac