Jedną z chyba najbardziej oczekiwanych rzeczy, których Apple nie pokazało podczas poniedziałkowego keynote było nowe Apple TV, o którym mówi się już od kilku lat.

Nie wiadomo, czy powodem rezygnacji z prezentacji tego urządzenia były problemy ze zbudowaniem odpowiedniej oferty programowej, czy może nowe urządzenie nie jest jeszcze do końca gotowe. Wydaje się, że może chodzić o to pierwsze, a istnienie nowej wersji tego urządzenia, pozwalające na instalowanie na nim aplikacji, zdarzać może informacja dla deweloperów o podniesieniu limitu liczby urządzeń, na których mogą oni testować swoje aplikacje.

Apple podniosło tę liczbę ze 100 do 500, rozdzielające tę pulę pomiędzy różnymi urządzeniami. I tak każdy zarejestrowany deweloper może testować swoje aplikacje na 100 iPhone'ach, 100 iPodach Touch, 100 iPadach, 100 zegarkach Apple Watch i 100 przystawkach Apple TV.

Deweloperzy mieli co prawda możliwość rejestrowania Apple TV do testów od lat, a Apple udostępniało im kolejne wersje testowe napędzającego to urządzenie systemu (odpowiednio zmodyfikowanego iOS-a). Jak słusznie zauważa serwis MacRumors, wydaje się to dziwne, by każdy z deweloperów potrzebował aż 100 tego typu urządzeń, by przetestować nową wersję systemu. Nie można jednak wykluczyć, że Apple automatycznie podzieliło wspomnianą pulę równo pomiędzy wszystkimi typami urządzeń. Możliwe jednak, że jest to znak trwających prac nad nową wersją tego urządzenia i przygotowywania do jego premiery w niedalekiej przyszłości.

Źródło: MacRumors za Twitter / Ouriel Ohayon