Krystian Kozerawski mackozer

Bloger technologiczny, piszący przede wszystkim o Apple. MacUser od stycznia 2007 roku. Swoje pierwsze kroki stawiał tutaj, na MyApple. Przez lata prowadził bloga mackozer.pl. Od marca 2013 roku pisze znowu na MyApple, którego jest redaktorem naczelnym.

Blog News Nowy wpis

Miałem o kolejnych nowościach w moim iBooks wspomnieć w ubiegłym tygodniu, ale tak się porobiło, że piszę o tym dopiero dzisiaj. Wspominałem już o Prawdzie Michaela Palina, obok tego e-booka na wirtualnej półce w moim iBooks usadowiła się kolejna książka z cykli Uniwersum Metro 2033, Korzenie niebios autorstwa Tullia Avoledo. Tak jak w przypadku innych pozycji z cyklu Uniwersum Metro 2033, tak i akcja tej książki dzieje się w świecie po nuklearnej hekatombie. Tym razem jednak jej miejscem nie jest Rosja, a pogrążone w nuklearnej zimie Włochy, w których życie toczy się m.in. w katakumbach stworzonych przez pierwszych chrześcijan. Książka dostępna jest w iBookstore w cenie 6,99 €. Korzenie niebios w iBook Store Jak zwykle piszę o tej książce m.in. dlatego, że mam dla Was cztery kody do iBookstore. Pojawią się one w godzinę od publikacji niniejszego wpisu na blogu. KODY ZOSTAŁY JUŻ ROZDANE!

Po tygodniach przymiarek i wahań ruszyłem w ubiegłym tygodniu z własnym podcastem poświęconym Apple, gadżetom a także bardziej ogólnie spojrzeniu na życie przez taki technologiczny pryzmat. Ważnym elementem każdego odcinka stanowi muzyka metalowa i rockowa. Zamierzam promować w ten sposób zespoły, które jeszcze nie zaistniały na rynku muzycznym - zaczynam od swojego własnego zespołu Electric Chair. W przeciwieństwie do już istniejących audycji mój podcast prowadzę sam. Istotne miejsce w nim zajmują jednak opinie słuchaczy. Przed nagraniem każdego odcinka podrzucam informację o temacie na moim Twitterze (@mackozer), dając Wam czas na podesłanie swoich własnych wypowiedzi na dany temat. Zapraszam! Diabelskie Ustrojstwa w iTunes

Są takie gry, które z jednej strony chciałbym opisać zaraz po premierze, z drugiej są na tyle trudne, że nie da się ich przejść w dwie godziny. Dodać do tego różnego rodzaju zewnętrzne czynniki - czytaj prawdziwe życie w offline - a z chęci zostaje niewiele. Lepiej jednak późno niż wcale i tak w niecałe dwa miesiące po premierze chciałbym podzielić się z Wami moim wrażeniami z gry Anomaly 2 dla Mac, wydanej przez pewnie dobrze znane wam 11 Bit Studios. Anomaly 2 to oczywiście sequel dobrze znanej i nagrodzonej przez Apple tytułem Apple Design Award gry Anomaly Warzone Earth dla Mac. Tak jak w tamtej grze, tak i tutaj zostajemy dowódcą formacji jednostek bojowych sił ziemian, które muszą dotrzeć do celu pokonując obszary pełne ogromnych i śmiercionośnych wież obcych. Różnica jest jednak taka, że ziemianie niestety przegrali i sami stali się anomalią na opanowanej przez obce maszyny planecie. Grupa, którą dowodzimy, część konwoju o nazwie Yukon, może składać się z sześciu jednostek. Możemy także zmieniać ich kolejność w konwoju (np. odsyłając uszkodzoną jednostkę na tyły, tak by nie przyjmowała ostrzału z wież do których zbliżać się będzie nasza formacja). Anomaly 2 wprowadza zupełnie nowe typy jednostek mogących zmieniać kształty i właściwości. Dzięki tej zdolności możemy dostosować je do aktualnych warunków bojowych. Proces zmiany kształtu nazywa się z angielskiego morfingiem i jest to jeden z ważniejszych elementów strategii, obok właściwego wyboru trasy przejazdu. Tak, jak w Anomaly Warzone Earth dla Mac, tak i w Anomaly 2 jedyna jednostka, którą możemy w pełni sterować to my - dowódca. Naszym zadaniem jest m.in. zbieranie różnego rodzaju paczek z częściami zamiennymi służącymi do naprawy naszych jednostek, czy specjalnych wabików, pozwalających na odciągniecie ognia zwłaszcza najbardziej śmiercionośnych wież zwanych Behemotami. Jeśli chodzi o samą akcję, to w każdej misji dzieje się naprawdę dużo. Nowe wieże obcych wyrastają jak grzyby po deszczu. Łapałem się czasem na tym, że dosłownie nie wiedziałem w co włożyć ręce, kiedy na drodze mojego konwoju wyrosło pięć wież w tym jeden Behemot, a ja musiałem biegać dowódcą i zebrać paczki naprawcze, umieścić wabik w odpowiednim miejscu i wrócić na drogę by aktywować strefę naprawczą dla moich jednostek, które wcześniej musiałem jeszcze... no właśnie "zmorfować". Jedyną rzeczą, która czasami zniechęcała mnie do dalszej zabawy, była wydajność mojego starego MacBooka Pro z czerwca 2009 roku. Choć w normalnej pracy, po niedawnej wymianie dysku na SSD komputer ten świetnie się jeszcze sprawdza, to jednak z Anomaly 2 wyraźnie ledwo dawał sobie radę, co skutkowało mało płynną grafiką i wyraźnymi opóźnieniami czasu reakcji w trakcie zażartej walki, co niestety miało często krytyczne znaczenie na pomyślności całej misji. Anomaly 2 to porządny sequell gry, która bez dwóch zdań była pewną rewolucją (co doceniło samo Apple). Jeśli spodobała się wam Anomaly Warzone Earth, a graliście także w Anomaly Korea na iPadzie, to na pewno Anomaly 2 będzie się Wam podobać. Gra oferuje też tryb wieloosobowy, w którym jeden z graczy steruje jednostkami, a drugi wieżami. Przyznaję jednak, że nie miałem przez ostatnie dwa miesięcy okazji by to przetestować. Osobiście mam nadzieję, że Anomaly 2 prędzej czy później pojawi się na iPadzie, tak jak to było z Anomaly Warzone Earth. Anomaly 2 dostępne jest zarówno na Steamie, jak i w Mac App Store. W tym drugim sklepie gra kosztuje 13,99 €. Anomaly 2 w Mac App Store

Dzisiejszy dzień to świetna okazja by nadrobić zaległości i braki w zbiorach świetnych gier dla iOS. Kilka bardzo dobrych tytułów, które opisywałem na MacKozer i tutaj, na MyApple dostępnych jest obecnie za darmo. Infinity Blade II (uniwersalna: iPhone, iPad) Przede wszystkim wspomnieć wypada o tej, świetnej graficznie grze, w której walczymy ze złem w kolejnych pojedynkach. Infinity Blade II w App StoreBadland (uniwersalna: iPhone, iPad) Za darmo pobierzecie także grę, która niedawno doczekała się recenzji TUTAJ na blogu, a niedawno zdobyła nagrodę Apple Design Award podczas konferencji WWDC 2013. Badland w App StoreTiny Wings (iPhone i iPad) Tiny Wings opisywałem jeszcze na MacKozer.pl (TUTAJ). To bardzo przyjemna gra o ładnej grafice, w której wcielamy się w małego ptaszka, o zbyt małych skrzydłach by samodzielnie latać. Wykorzystuje więc nierówności terenu, wybijając się w powietrze i nurkując nabierając prędkości. Musimy oczywiście dolecieć jak najdalej. Tiny Wings dla iPhone'a w App Store Tiny Wings HD dla iPada w App StoreWhere's My Water (uniwersalna: iPhone, iPad) To jedna z popularniejszych gier wydanych przez Disney'a, w których ważną rolę odgrywają zasady fizyki. Musimy dostarczyć wodę dla pewnego krokodyla zamieszkującego kanały. Where's My Water w App StoreDay One (uniwersalna: iPhone, iPad) To jedna z ładniejszych aplikacji do prowadzenia dzienników czy pamiętników dla iOS, choć moim zdaniem skierowana dla pewnej grupy ludzi. Zapiski synchronizowane są przez chmurę (iCloud lub Dropbox) Day One w App Store

Systemowa galeria zdjęć, przynajmniej ta w iOS 6 i wcześniejszych pozostawia moim zdaniem wiele do życzenia. Niby możemy tworzyć już albumy i dedykowane strumienie zdjęć, które możemy udostępniać znajomym, ale dla mnie to za mało, by ogarnąć ogromną liczbę fotek, jakie gromadzą się na moim iPhone. Rozwiązanie mojego problemu dostępne jest na szczęście w App Store i do tego za darmo. Mowa o aplikacji Photoful dla iPhone'a. Photoful w przeciwieństwie do systemowej galerii układa od razu zdjęcia w albumy. Domyślnie fotografie ułożone są albumy roczne. W każdym z nich znajdziemy zbiory odpowiadające konkretnym dniom. To już pomaga w szybkim odnalezieniu tego wybranego. Muszę tylko wiedzieć, kiedy mniej więcej zrobiłem dane zdjęcie. O wiele łatwiej mogę też nimi zarządzać. Wystarczy przeciągnąć palcem po wybranym zbiorze by zaznaczyć większą liczbę zdjęć. Bardzo ważną dla mnie funkcją jest możliwość oznaczenia każdego zdjęcia, zarówno pojedynczo jak i zbiorowo za pomocą tagów, np. odpowiadających osobom, jakie znalazły się na zdjęciach. Zdecydowanie łatwiej także kasować zdjęcia podczas ich przeglądania. Wystarczy tylko w trybie podglądu zdjęć przesunąć palcem w lewo. Osobiście nie często korzystam z tej funkcji, ponieważ Photoful odsiewa ze zbiorów zrzuty ekranu, które zaśmiecają mi główną galerię (a po ich wykorzystaniu w recenzji nie są przecież mi do niczego potrzebne). Ich brak w zbiorach w aplikacji Photoful także znacznie ułatwia nawigację po zdjęciach, które chciałbym zatrzymać na iPhone. Sama funkcja usuwania niestety ma pewne ograniczenie. Nie usuwa zdjęć z systemowej galerii w iOS. Niestety Apple na takie działanie nie pozwala. Możemy przesuwać zdjęcia pomiędzy albumami i tworzyć nowe z tych zaznaczonych. Dodatkowo Photoful wyposażony jest w edytor zdjęć Aviary. Możemy więc wykadrować je, dodać efekt przesunięcia ostrości czy filtry upiększające. Mamy także możliwość stworzenia z danego zdjęcia prawdziwej pocztówki i wysłania jej za pomocą specjalnej usługi tego typu. Photoful to jedna z ciekawszych aplikacji do zarządzania zbiorami zdjęć na iPhone, jaką widziałem. Podejrzewam, że galeria w iOS 7 może jednak być dla niego sporą konkurencją. Do wydania nowego systemu pozostały przynajmniej dwa miesiące, warto więc sprawdzić co ta darmowa aplikacja potrafi. Photoful w App Store

Z pewnością wiecie jak to jest, ludzie na zdjęciach publikowanych tu i tam, np. na Facebooku nie koniecznie wyglądają na nich tak jak w rzeczywistości. W dzisiejszych czasach nie trzeba już nakładać na twarz tony pudru, ba, nie trzeba się nawet odchudzać, wystarczy cyfrowy specyfik znanej firmy kosmetycznej Adobe. Photoshopowy krem jest jednak stosunkowo drogi i ma o wiele szersze zastosowanie. Do ulepszenia swojej fotki, którą np. chcemy wrzucić na Facebooka czy Twittera (nie wiem nawet czy Nasza Klasa jeszcze istnieje) możemy skorzystać z aplikacji dla iPhone'a o nazwie Facetune. Program wyposażony jest w wiele narzędzi korekcyjnych. Możemy za jego pomocą wygładzić skórę (czyli nałożyć na twarz taki swego rodzaju cyfrowy puder). Wystarczy wybrać to narzędzie i wygładzać odpowiednie miejsca placem. Możemy oczywiście powiększyć zdjęcie standardowym gestem rozszerzania dwóch palców. Mamy także możliwość klonowania, co przydaje się przy usuwaniu większych defektów, których nie da się wygładzić. Z racji tego, że moja twarz jest dość mocno poryta bruzdami i różnymi pypciami, miałem na czym testować tę aplikację, choć z drugiej strony mój narcyzm powoduje, że zupełnie mi to nie przeszkadza. Jest także narzędzie kolorowania i probierz kolorów. Przydało mi się to przy usunięciu tu i tam siwizny z mojej brody i wąsów (zostawiłem ją w miejscach, które aż tak bardzo nie rażą). Wreszcie, jeśli nasza gęba jest np. zbyt okrągła, czy też nalana możemy także dokonać korekty i trochę się odchudzić. Ostatecznie na zdjęcie możemy nałożyć różnego rodzaju filtry upiększające, a także zamazać tło. I proszę, fotka na Facebooka gotowa. Przed i po użyciu programu Facetune Choć recenzja utrzymana jest trochę w tonie ironicznym, to jednak nie mogę złego słowa powiedzieć o tej aplikacji. Działa wszystko tak jak powinno, a jej obsługa jest wygodna. Dzięki czemu bardzo szybko dokonamy wszystkich istotnych korekt naszej własnej twarzy. Program Facetune dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 2,69 €. Facetune w App Store

Na iPada dostępnych jest masa aplikacji graficznych. Są wśród nich programy mniej lub bardziej rozbudowane, jedne do retuszu zdjęć, inne do rysowania, szkicowania czy wręcz malowania. Każdy cyfrowy artysta z pewnością znajdzie coś dla siebie. Mnie i mojego starszego syna zaciekawił ostatnio program Amaziograph, pozwalający na tworzenie mozaik opartych o efekt kalejdoskopu. Do wyboru mamy różnego rodzaju układy siatki złożone z powtarzalnych kafelków. Jest więc prosta oś symetrii, kafelki rozchodzące się promieniście, siatki sześciokątne, sześciokątne z obrotem i kilka innych. Rysować możemy po całej powierzchni. Pamiętać jednak trzeba, że to co rysujemy w danym kafelku pojawi się też w innych w miejscu zależnym od tego jaki wzór siatki wybraliśmy. Można w ten sposób tworzyć całkiem ciekawe mozaiki. Dodatkowo możemy powiększać nasz rysunek, tak by móc popracować nad jego szczegółami. Do dyspozycji mamy kilka narzędzi do rysowania. Jest więc pióro o kilku różnych grubościach i ostrości krawędzi, jest gumka, wreszcie są i farby, którymi możemy wypełniać nasze wzory. Gotowe obrazki zapisywane są w pamięci programu, możemy je bez problemu zapisać w pamięci iPada czy podzielić się z nimi w mediach społecznościowych. Aplikacja przyda się np. przy tworzeniu tła na stronę czy tapety ekranu. Powinna też spodobać się dzieciom. Program Amaziograph dla iPada dostępny jest w App Store w cenie 0,89 €. Amaziograph w App Store

Jak pewnie wielu z Was wie jestem osobą, której czas przelatuje przez palce. Staram się więc go łapać i ściśle kontrolować, tak by nie dać się zmęczeniu, znużeniu czy zwykłemu lenistwu. Z jednej strony świetną techniką jest Pomodoro, w której dzielimy czas pracy na okres aktywności i odpoczynku - niemal jak w szkole na lekcje i przerwy. W App Store i Mac App Store znaleźć można aplikacje pozwalające na jej wykorzystanie. Ja właśnie odkryłem program, który idzie o krok dalej. Mowa o Task Player dla iPhone'a. Task Player to oczywiście manager zadań. Nie taki jednak zwykły. Zamienia listę zadań na coś na kształt listy muzycznej w odtwarzaczu, stąd nazywane są one albumami. Może to być album złożony z konkretnych zadań jak i bardziej ogólny plan na każdy dzień roboczy. To co tam umieścimy zależy tylko od nas. Każdemu zadaniu, a właściwie punktowi na liście możemy przypisać czas wykonania. Co ważne mogą to być właśnie zadania, ale także i przerwy na odpoczynek, relaks z książką itp. Pozostaje tylko stuknąć w play i rozpocząć odtwarzanie. Task Player przypomni nam o tym, kiedy powinniśmy przerwać to co robimy obecnie i zająć się czymś innym, czy po prostu zrobić sobie przerwę. Po pierwszym dniu dość szybko skorygowałem czas każdej z rutynowej czynności tak, by odpowiadał mniej więcej moim potrzebom i bym znalazł czas na odpoczynek i oderwanie się od ekranu komputera. Dodawanie czy usuwanie zadań odbywa się poprzez gesty przeciągnięcia palcem w górę lub w dół i analogicznie, jak w wielu innych programach w prawo lub lewo. Dodatkowo, do każdego zdania możemy dodać ikonę z dość bogatego zbioru. Wiele z tych ikon zawiera w sobie logotypy popularnych serwisów i usług internetowych. Do każdego z albumów możemy dodać też własną okładkę. Świetny pomysł i bardzo dobra jego realizacja. Szczerze polecam. Task Player dla iPhone'a dostępy jest w App Store w cenie 1,79 €. Task Player w App Store

Moi czytelnicy wiedzą, że lubię gry, które na kilometr wieją zapachem mokrej wilgotnej ziemi, gnijących liści czy generalnie, jak ja to mówię cmentarzem. Zwykle są to gry typu side scroller, w których przesuwamy się w prawo, pokonując trasę pełną różnego rodzaju niebezpieczeństw. Majstersztykiem wśród tego typu gier jest Limbo. Gra ukazała się w wersji dla Mac już 1,5 roku temu. Od tego czasu moim zdaniem nie było lepszej pozycji tego typu. To, na co czekało wielu, w tym i ja, to jej wersja dla iOS. Czekać było warto. Limbo od dzisiaj dostępne jest w App Store.

Użytkownicy aplikacji Facebook dla iOS czy nakładki Home dla systemów Android z pewnością znają nowy sposób prezentowania wiadomości na czasie, w postaci okrągłych ikonek ze zdjęciem użytkownika. Najwyraźniej zainspirowało to twórców aplikacji Head for Facebook, swego rodzaju przeglądarki Facebooka dla Mac. Słowo przeglądarka jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Po zalogowaniu i kliknięciu w znajdującą się przy prawej krawędzi ekranu zawieszoną nad pulpitem ikonę z naszym zdjęciem wyświetla się okno z Facebookiem właśnie. Domyślnie otwiera się wersja mobilna, możemy jednak przełączyć się na pełnego Fejsa, takiego jakiego zobaczymy w tradycyjnej przeglądarce. Standardowo program rozmywa obraz pulpitu i tego co się na nim znajduje. Tak naprawdę jednak wykonuje zrzut ekranu, na który następnie nakłada filtr (przy wykonywanych zrzutach ekranu zapisywanych na pulpicie nie było ich widać do momentu zamknięcia okna programu). Program może jednak otwierać okno bez tego efektu. Kwestią dyskusyjną jest oczywiście to, czy tego typu oprogramowanie jest nam potrzebne. Mi w zupełności wystarcza zwykła przeglądarka. Na uznanie zasługuje jednak pomysł. Ikona ze zdjęciem zawieszona przy krawędzi ekranu wygląda całkiem nieźle, no i nie zajmuje miejsca w pasku menu, w którym i tak panuje niezły tłok, przynajmniej na moich Makach. Program Head for Facebook dla Maka dostępny jest w App Store w cenie 0,89 €. Head for Facebook w Mac App Store Mam dla Was dwa kody na ten program do Mac App Store. Pojawią się w komentarzu do niniejszego wpisu w przeciągu godziny od jego publikacji.

Choć kończę jeszcze zaległości w czytaniu powieści, którą powinienem przeczytać lata temu (Proces Franza Kafki), to do mojego iBooks trafiło ostatnio kilka interesujących książek z wydawnictwa Insignis. Pierwsza z nich to "Prawda", autorstwa Michaela Palina, członka legendarnej już grupy Monty Python, a także podróżnika, aktora, scenarzysty i czterokrotnego laureata Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych. "Prawda" to powieść o niespełnionym dziennikarzu i pisarzu Keicie Mabbucie, który otrzymuje kuszącą propozycję napisania biografii wybitnego aktywisty na rzecz praw człowieka i ekologii. Praca nad książką prowadzi Mabbuta do Indii. Michael Palin "Prawda" w iBook Store Zapytacie po co piszę Wam o książce, której jeszcze nie czytałem? Mam dla Was cztery kody do jej darmowego pobrania z iBookstore. Pojawią się one oczywiście komentarzach do niniejszego wpisu w przeciągu godziny od jego opublikowania. Swoją drogą mam dla Was więcej kodów na kilka innych pozycji, ale o nich napiszę w najbliższych dniach.