Bloger technologiczny, piszący przede wszystkim o Apple. MacUser od stycznia 2007 roku. Swoje pierwsze kroki stawiał tutaj, na MyApple. Przez lata prowadził bloga mackozer.pl. Od marca 2013 roku pisze znowu na MyApple, którego jest redaktorem naczelnym.
Nie ukrywam, że Spotify to podstawowa usługa i mój sposób na słuchanie muzyki. Korzystam z tej aplikacji zarówno na moim iMaku, jak i na iPhonie czy iPadzie. Aplikacja na te dwa ostatnie urządzenia otrzymała właśnie ciekawą funkcję, która przyda się do odkrywania nowych utworów i wykonawców. Mowa o Touch Preview.
Na rynku aplikacji służących do generowania i bezpiecznego przechowywania haseł robi się coraz ciekawiej. Choć od lat używam 1Password i raczej się to w przyszłości nie zmieni, to nie jest to jedyne dostępne rozwiązanie.
Nie jestem wielkim fanem pakietu biurowego Google'a, nie korzystam też na co dzień z dysku Google Drive. Wszystkie oficjalne aplikacje pozwalające na korzystanie z tych usług na iPhonie i iPadzie mam jednak zainstalowane i mimo wszystko czasami do nich zaglądam. Dlatego też z uwagą odnotowałem fakt pojawienia się wsparcia dla czytnika Touch ID w Google Docs, Sheets i Slides dla iOS.
System iOS w iPhonie pełen jest różnego rodzaju małych przydatnych funkcji, które potrafią znacznie ułatwić korzystanie z niego w pewnych sytuacjach, a o których istnieniu dowiaduję się niekiedy wiele miesięcy po ich wprowadzeniu. Tak jest z jedną z funkcji ułatwień dostępności, która od wczoraj świetnie sprawdza się w trakcie prowadzenia samochodu.
Niezależnie od tego, jak bardzo Apple reklamuje wytrzymałość ekranu w iPhonie na wszelkiej maści zarysowania to jednak w miarę użytkowania podlega on tego typu uszkodzeniom. W zależności od tego jak bardzo intensywnie korzystamy z iPhone'a zarysowania pojawią się prędzej lub później.
O tym, jak to blogosfera zabiła tradycyjne media i prasę powiedziano i napisano już setki tysięcy, jak nie miliony słów. Mnie ujęcie tematów blogów i prasy w kontekście zagrożeń egzystencji tej drugiej zawsze irytował. To po prostu zwyczajnie najłatwiejszy temat na wszelkiego typu spędy blogersko-dziennikarskie. Zawsze wywołuje kontrowersje, gwarantuje burzliwą dyskusję, z której jednak nic nie wynika.
Wiele lat temu zagrywałem się na Playstation a później na komputerze w grę Colin McRae Rally, która niedawno trafiła także na iPhone'a i iPada. Dlatego szybko wydałem kilka euro, kiedy dwa tygodnie temu w App Store swoją premierę miała gra, która z pewnością zainteresuje fanów tamtej pozycji - WRC The Official Game. Czy były to dobrze wydane pieniądze?
Mobilna fotografia to temat popularny, ale i kontrowersyjny. Masę dyskusji, czy hejtu generują wszelkiej maści deklaracje o wyborze iPhone'a jako głównego aparatu zamiast komapktu lub - o zgrozo - lustrzanki. Tymczasem zawsze najlepszy aparat to ten, który mamy w danej chwili pod ręką, a zwykle jest to właśnie iPhone.
Rób to co kochasz, a nigdy nie będziesz musiał pracować - ta maksyma towarzyszy mi od dawna, dawno też przekonałem się, że to teza zarówno prawdziwa, jak i fałszywa zarazem. Z jednej strony można uznać, że realizowanie swoich pasji nie jest pracą, ale z drugiej można je realizować zarabiając w ten sposób na życie. Tak właśnie jest ze mną i z pisaniem czy generalnie blogowaniem (a od 1,5 roku także nagrywaniem podcastów). Właściwie pracuję niemal non stop.
7 stycznia to dzień, który wstrząsnął nie tylko paryżanami, ale chyba całym światem. W ataku islamskich ekstremistów na redakcję kontrowersyjnego tygodnika Charlie Hebdo - słynącego z ciętych i trafnej satyry m.in. wszelkiej maści ekstremizmów nie tylko religijnych ale także politycznych, zginęło 12 osób. W kolejnych dniach ekstremiści zabili jeszcze w Paryżu pięć osób.
Las Vegas, zwane też - ze względu na jednoznacznie z nim kojarzonymi kasynami - "Miastem Grzechu" to także rynek IT skupiony przede wszystkim na obsłudze zarówno kasyn, jak i hoteli. Las Vegas to jednak także coraz prężniejsze środowisko hackerów, tzw. "makerów" (czyli ludzi lub firm budujących różnego rodzaju nowe i innowacyjne urządzenia) oraz startupów. Odnajduje się w nim świetnie Przemek Augustyn, który mieszka w Las Vegas od kilku lat. Rozmawiam z nim zarówno o samym Las Vegas i życiu w tym mieście, oprogramowaniu dla kasyn i hoteli, startupach, jak i o tak kontrowersyjnych tematach, jak posiadanie broni.