Bloger technologiczny, piszący przede wszystkim o Apple. MacUser od stycznia 2007 roku. Swoje pierwsze kroki stawiał tutaj, na MyApple. Przez lata prowadził bloga mackozer.pl. Od marca 2013 roku pisze znowu na MyApple, którego jest redaktorem naczelnym.
W aplikacji Aparat w iOS 8 pojawiła się nowa funkcja pozwalająca na ręczną regulację poziomu ekspozycji. Korzystam z niej od momentu, kiedy pobrałem betę tego systemu. Będąc totalnym amatorem lubię jednak mieć możliwie pełną kontrolę nad poszczególnymi parametrami, jak czas naświetlania, czułość (ISO) czy ekspozycja właśnie. Najnowszym programem dla iPhone'a, który daje takie właśnie możliwości jest Manual.
Fotografią zajmuję się amatorsko i jako amator już od dłuższego czasu wybieram właśnie iPhone'e zamiast lustrzanki. Nie inaczej jest w przypadku iPhone'a 6, którym fotografuję od dnia jego premiery. Nie jest to jeszcze recenzja jego możliwości, a jedynie pierwsze wrażenia. Aparat zdecydowanie szybciej łapie ostrość, lepiej też radzi sobie w skrajnych warunkach oświetleniowych, a to - jak podejrzewam - za sprawą szybszego przetwarzania zdjęć w trybie Auto HDR. Ten ostatni nie daje na szczęście skrajnych efektów, dzięki czemu zdjęcia wyglądają bardzo dobrze (dobre ujęcie i kompozycja to już oczywiście sprawa fotografa, a z tym u mnie gorzej).
Aplikacja wyszukiwarki Bing dla iOS dostępna jest niestety tylko w amerykańskim App Store. Pewnie nie zawracałbym sobie nią głowy - zwykle bowiem nie widzę sensu w opisywaniu programów, których nie ma w naszym lokalnym sklepie - gdyby nie fakt, że udostępnia ona wygodne rozszerzenie tłumaczenia zawartości stron dla mobilnego Safari. Po zainstalowaniu Bing wystarczy otworzyć interesującą nas stronę w obcym języku, stuknąć w ikonę panelu akcji i wybrać ikonę tłumaczenia Bing (o tym jak aktywować rozszerzenie dla Safari pisałem TUTAJ na przykładzie 1Password, w wypadki Bing proces ten wygląda tak samo), a treść na stronie zostanie przetłumaczona na język wybrany w ustawieniach systemu. Podejrzewam, że większość z Was ma ustawiony język w iOS 8 na polski i to na nasz rodzimy język Bing przetłumaczy zawartość. Oczywiście należy pamiętać, że aby zainstalować Bing trzeba mieć konto w amerykańskim App Store. Na szczęście proces nie jest zbyt skomplikowany, a opis tego procesu można znaleźć w sieci. Bing dostępny jest z resztą za darmo (tym razem celowo nie podaję linku do App Store). Jeśli poszukujecie wygodnego narzędzia do tłumaczenia zawartości storn w Safari to wtyczka od Bing wydaje się być godna uwagi. Oczywiście tego typu automatyczne tłumaczenia dalekie są od doskonałości, ale często to jedyny sposób by zorientować się w treści tekstu (napisanego np. po japońsku). Obserwuj @mackozer
Przy okazji premiery niemal każdego nowego produktu Apple (wliczając w to kolejne wersje iPhone'ów, iPadów czy komputerów Mac), a czasami także jej braku, pojawiają się głosy, że Apple się kończy. Tekst ten jest już swego rodzaju memem pasującym na każdą okazję.
Jedną z bardziej przydatnych nowości jakie znalazły się w iOS 8 jest możliwość rozbudowywania możliwości tego systemu i aplikacji za pomocą innych programów wyposażonych w funkcję instalowania rozszerzeń. Osobiście doceniam je zwłaszcza w Safari. To dzięki nim systemowa przeglądarka zyskała ogromne możliwości, a moja praca na iPhone lub iPadzie stała się prostsza. Poniżej znajdziecie krótki opis rozszerzeń z jakich korzystam w Safari właśnie. Rozszerz swoje Safari O rozszerzeniu 1Password dla Safari pisałem szerzej TUTAJ. To chyba największe usprawnienie, dzięki któremu nie muszę wychodzić z przeglądarki by znaleźć dane logowania do strony, którą w danej chwili przeglądam. 1Password dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo: Pobierz z App StoreWunderlist Wunderlist to moja podstawowa, a właściwie jedyna aplikacja do zarządzania różnymi zadaniami, a właściwie sprawami. To w niej tworzę listę tematów wiadomości agencyjnych (czyli tzw. newsów) czy propozycji tematów felietonów, to w Wunderlist tworzę listę tematów moich autorskich tekstów na niniejszego bloga i to w ten właśnie program pozwala mi ogarnąć także inne sprawy (listy rzeczy do spakowania, prywatnych spraw do załatwienia itp.). Wunderlist może służyć także jako lista rzeczy do przeczytania. W moim przypadku sprawdza się lepiej od listy czytelnia, gdyż tworzę w ten sposób kolejne zadania. Dzięki wtyczce w Safari dla iOS 8 mogę szybko dodać dany artykuł wraz z jego tytułem, krótkim opisem i linkiem właśnie do listy w Wunderlist. Standardowo jest to lista "Do przeczytania", można wybrać jednak dowolną inną. Wunderlist dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo: Pobierz z App StoreAwesome Screenshot for Safari Jak każde z rozszerzeń wymaga zainstalowania aplikacji wyposażonej w tego typu funkcjonalność. Awesome Screenshot to prosta przeglądarka, która pozwala na wykonywanie zdjęcia całej strony lub widocznego na ekranie fragmentu, a następnie dodanie do niego własnych notatek czy odręcznych rysunków. Awesome Screenshot posiada swoje rozszerzenie w Safari, dzięki czemu możemy szybko wykonać zrzut, opisać go, zaznaczyć wybrany fragment i zapisać w galerii zdjęć. Awesome Screenshot for Safari dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo: Pobierz z App StoreView Source W mobilnym Safari zawsze brakowało mi możliwości podejrzenia kodu źródłowego przeglądanej właśnie strony. Na Macu korzystam tej funkcji może nie codziennie ale stosunkowo często. Teraz dzięki aplikacji View Source udostępniającej rozszerzenie dla Safari, mogę w każdej chwili wyświetlić kod źródłowy strony i skopiować go do dowolnego edytora tekstu. View Source koloruje kod na kilka sposobów (w zależności od języka), pozwala także na wybór jednego z tematu kolorystycznych i na tym właściwie możliwości tego programu się kończą, ale możliwość podglądu kodu źródłowego wprost z Safari rekompensuje te ograniczenia. View Source dla iPhone'a i iPada w App Store za 0,89 €: Pobierz z App StoreLinky Apple całkiem nieźle rozwiązało dzielenie się np. linkami czy tekstem i zdjęciami w iOS. Odpowiednie funkcje zawarte są w systemie i w większości wypadków się sprawdzają. Nie oznacza to jednak, że nie ma lepszych rozwiązań, a takim jest np. Linky. Dzięki Linky możemy wysłać cytat z linkiem do strony nie tylko na jedno konto Twittera lub Facebooka, ale także na wybraną stronę w tym ostatnim serwisie, na nasze konto w App.net i - co także się przydaje - w dwa miejsca jednocześnie. Linky dla iPhone'a i iPada w App Store w cenie 3,59 €: Pobierz z App Store Na obecną chwilę to wszystkie rozszerzenia dla Safari z których korzystam. Podejrzewam jednak, że szybko ta lista urośnie.
Jedną z mniej widocznych na pierwszy rzut oka zmian, jakie przyniósł nowy system iOS 8 jest usunięcie dobrze znanego wszystkim użytkownikom podstawowego albumu ze zdjęciami zwanego Rolką aparatu. Apple zastąpiło go albumem "Ostatnio dodane", w którym znajdują się zdjęcia - jak sama nazwa wskazuje zrobione w ostatnich 30 dniach. Dostęp do wszystkich fotografii i obrazków, które znajdują się w pamięci masowej iPhone'a, iPada lub iPoda touch z iOS 8 zapewnia osobny widok "Zdjęcia", w którym ułożone są one w zbiory zarówno pod względem daty jak i miejsca. Nie do końca rozumiem sens rezygnacji z rozwiązania - rolki aparatu, które sprawdzało się przez siedem kolejnych dużych wersji systemu iOS (wliczając w to iPhone OS). Doceniam jednak widok "Zdjęcia" ze wspomnianymi zbiorami wprowadzony jeszcze w iOS 7 (a może i w iOS 6), dzięki któremu mogę szybko kasować z pamięci całe grupy, np. nie potrzebnych już mi do niczego zrzutów ekranu. Zmiany te niosą jednak za sobą pewien problem wynikający po części z opieszałości niektórych deweloperów, którzy nie zaktualizowali swoich aplikacji (mowa o tych, w których można wysyłać zdjęcia). Wiele z nich daje dostęp jedynie do albumów, a przede wszystkim do "Ostatnio dodanych". Jeśli chcemy w aplikacji Facebook, Twitter lub w programach Pages czy Keynote zdjęcie, które zostało zrobione np. dwa miesiące temu, a nie znajduje się w żadnym z albumów, to będziemy mieć problem. Wiele programów, w tym wymienione powyżej, nie daje dostępu do wszystkich zdjęć znajdujących się w pamięci urządzenia, a jedynie do albumów. Zwraca na to uwagę AppleInsider. Proponowanym przez ten serwis rozwiązaniem jest np. utworzenie albumu ze starszymi zdjęciami, do których chcemy mieć dostęp w różnych aplikacjach. Nie winiłbym Apple za samą zmianę w organizacji zdjęć w iOS 8, ale za opieszałość już tak. Pages i Keynote zostały niedawno zaktualizowane do wersji wspierających iOS 8, są też fabrycznie zainstalowane na iPhone'ach 6 i 6 Plus o pojemności pamięci 64 i 128 GB. Pomimo tego, firmowe aplikacje nie wspierają w pełni nowej organizacji zdjęć. A przecież iOS 8 nie wprowadza takiego ograniczenia. W App Store znaleźć można programy, których deweloperzy rozwiązali ten problem. Jednym z nich jest Tweetbot 3 dla iPhone'a, który umożliwia wrzucenie na Twittera każdego zdjęcia, choćby i sprzed roku.Obserwuj @mackozer
No i mamy nowe iPhone’y 6 i 6 Plus! Na ich premierę wybrałem się razem z Tomkiem Wyką (@tomasz) i Robertem Wróblem (@RobertWrobel) do drezdeńskiej galerii Altmarkt. Już na miejscu w tłumie koczujących przez kilkanaście godzin spotkaliśmy wielu znajomych, m.in Marcina Gruszkę, rzecznika Play (<a href="https://twitter.com/rzecznikplay" target="blank">@rzecznikplay). To właśnie nasza trójka i Marcin wzięli udział w nagraniu tego odcinka niniejszego podcastu. Rozmawiamy w nim oczywiście o nowych iPhone’ach, ich cenach, oraz o tym, co działo się przed galerią Altmarkt (nie owijając w bawełnę poprawności politycznej). Niniejszy odcinek ze względu na naglący czas i warunki jest bardzo krótki, trwa zaledwie 24 minuty. Do Drezna wybraliśmy się samochodem VW Passat użyczonym przez firmę Idczak (Zgierz ul. Lipowa 12) – salon samochodów używanych i profesjonalny serwis VW, Audi, Skoda i Seat.Diabelskie Ustrojstwa w iTunes StoreObserwuj @mackozer
iOS 8 przyniósł wiele nowości, jednak dla mnie najważniejszą jest chyba możliwość rozszerzenie możliwości aplikacji poprzez ich integrację z tym systemem. Chodzi oczywiście o rozszerzenia i dostęp do Touch ID. Programem, który zyskał tutaj najwięcej jest moim zdaniem 1Password. Aplikację można teraz odblokowywać bez wpisywania kodu dostępu lub hasła, a jedynie za pomocą czytnika linii papilarnych. Zyskała ona jeszcze jedno - coś czym można się od dawna cieszyć w OS X - wtyczkę do Safari. Teraz można wreszcie korzystać wygodnie z 1Password podczas logowania się do serwisów w systemowej przeglądarce web. Trzeba tylko znaleźć tę wtyczkę i ją aktywować. Dla przykładu skorzystałem z naszego serwisu (który otwieram zawsze w pełnym widoku, jakoś mi ten mobilny Vbulletin nie leży), w którym panel logowania dostępny jest od razu na głównej stronie. Po stuknięciu w ikonę akcji, zajmującą centralne położenie na dolnym pasku narzędziowym ukazał mi się następujący widok. Na liście akcji przedstawionej w postaci ikon wtyczki 1Password nie widać. Nie oznacza oczywiście, że jej nie ma. Jest ukryta w widoku "inne" (ostatnia ikona na dolnym pasku menu interakcji). To właśnie w tym widoku musimy aktywować tę wtyczkę i ewentualnie przesunąć ją w górę hierarchii. Teraz ikona powinna być już widoczna. Wystarczy w nią stuknąć, wpisać kod lub skorzystać z Touch ID na iPhone 5s / 6 / 6 Plus i wybrać odpowiedni rekord z bazy 1Password. Pamiętajcie też o jednym. Jeśli dotąd synchronizowaliście 1Password na Mac z wersją dla iOS za pośrednictwem iCloud to teraz może być z tym problem (iOS 8 i OS X Yosemite tworzą nowy system plików na koncie i nie są w stanie synchronizować się ze starszymi wersjami, a przynajmniej dotyczy to lub do niedawna dotyczyło właśnie 1Password). Do czasu wydania OS X Yosemite lepiej przejść na synchronizację za pośrednictwem Dropboksa. Warto też pobawić się ustawieniami odblokowania 1Password za pomocą TouchID. Mam wrażenie, że trochę gryzą się one z ustawieniami odblokowania za pomocą hasła. Program raz mogłem odblokować za pomocą TouchID, innym razem tylko za pomocą hasła. Pomogła zmiana ustawień czasu, po jakim program ma być odblokowany za pomocą czytnika linii papilarnych na mniejszy od czasu, po którym aplikacja zażąda kodu. Przypominam też, że 1Password dostępne jest za darmo, teraz już jednak faktycznie w modelu Freemium. Większość potrzebnych funkcji dostępna jest jednak za darmo, bez potrzeby uiszczania dodatkowej opłaty. 1Password dla iOS w App Store: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
Gry tower deffense nigdy mi się na długo nie nudzą. Wydawać by się mogło, że oklepane i właściwie niezmienne zasady nie są zbyt atrakcyjne, ale to właśnie w ich prostocie - jak w przypadku każdej gry, w której liczy się logiczne myślenie i strategia - tkwi czynnik przyciągający. Drugim równie ważnym jest opakowanie, czyli grafika i realia w jakich osadzona jest gra. Jedną z lepszych pozycji tego typu jest gra Fieldrunners. Jej druga część czyli Fieldrunners 2 zarówno w wersji dla iPhone'a, jak i w wersji HD dla iPada dostępna jest dzisiaj za darmo. Fieldrunners 2 nie różni się pod względem zasad od innych tego typu gier. Na trasie przemarszu wrogich wojsk stawiamy wieże, które mają razić przeciwnika. Za każdego zabitego żołnierza lub zniszczony pojazd wroga dostajemy pieniądze, które możemy przeznaczyć na zakup kolejnych wież lub ulepszenie tych już stojących. Tak, jak w innych tego typu grach, tak i w przypadku Fieldrunners 2 do dyspozycji mamy wieże różnego typu (działka, działka strzelające klejem, rakiety, miotacze płomieni itp.). Gra nawet w wersji płatnej oferuje zakupy za pośrednictwem mikropłatności. Możemy w ten sposób wymienić jak najbardziej realne pieniądze na walutę obowiązującą w grze. Osobiście jednak uważam, że nie jest to konieczne. Fieldrunners 2 dla iPhone'a w App Store za darmo: Pobierz z App Store Fieldrunners 2 HD dla iPada w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
Jeden z moim zdaniem najlepszych programów - 1Password dla iOS - dostępny jest obecnie za darmo. 1Password opisywałem wielokrotnie tutaj, jak i na blogu mackozer.pl. To bez wątpienia najlepsza tego typu aplikacja do generowania i przechowywania haseł oraz innych cennych i prywatnych informacji. Pomyłką jest podobno informacja w App Store o zakupach wewnątrz programów. Aplikacja nie będzie udostępniania w modelu freemium i pewnie jeszcze dzisiaj ponownie będzie płatna. Mimo wszystko warto skorzystać z okazji. 1Password dla iOS w App Store: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
Sytuacja polityczna w Europie rozwija się nieustannie w niekorzystnym kierunku. Rosja odbudowuje swoje imperium na kształt Związku Radzieckiego lub jak kto woli Związku Sowieckiego, a nasz kontynent może znowu podzielić żelazna kurtyna - pozostaje mieć nadzieję, że znajdziemy się po jej lepszej stronie. Wspominam o tym nie bez powodu. Związek Radziecki, a więc komunistyczne rosyjskie imperium było już w przeszłości tematem wielu gier komputerowych. Mówię tutaj o czasach bardzo odległych - czasach gier Raid Over Moscow czy Green Beret. Jako, że insygnia i emblematy armii czerwonej dalej wykorzystują symbolikę ZSRR, wydanie gry CounterSpy w wersji dla iOS wydaje mi się mocno na czasie. W CounterSpy wcielamy się w rolę byłego agenta CIA, który przyjmuje zlecenia od pewnej tajnej agencji, która szpieguje zarówno Związek Radziecki, jak i USA. Z tego co zdążyłem się zorientować, aby szpiegować Stany Zjednoczone musimy zaopatrzyć się w PlayStation (gra wydana jest przez Sony). Na iOS skupiamy się na naszym "Wielkim Bracie" ze wschodu. CounterSpy łączy elementy side scrollera i platformówki z grą, w której ważnym zadaniem jest przemykanie niepostrzeżenie pomiędzy strażnikami, kamerami itp. Oczywiście często musimy też niepostrzeżenie eliminować zarówno żołnierzy, jak i różne zabezpieczenia położonych głęboko w Rosji baz, w których znajdują się wyrzutnie rakiet nuklearnych. Możemy chować się za niektórymi przedmiotami i "zza węgła" razić mniej lub bardziej po cichu strażników za pomocą pistoletu z tłumikiem (musimy sobie go najpierw kupić), pamiętając przy tym by wybierać cele tak, by jeszcze żywy żołnierz nie zauważył swojego kolegi, którego wysłaliśmy do komunistycznego raju i nie wszczął alarmu. W tym wypadku musimy się spieszyć. Za każdym razem, kiedy zostaniemy zauważeni strażnicy włączają alarm i mamy niewiele czasu by ich wyeliminować zanim podniosą poziom alarmu atomowego. Ostatecznie, kiedy osiągnie on najwyższy poziom rozpoczyna się procedura odpalenia rakiet na USA, musimy wtedy postarać się dotrzeć przed końcem odliczania do centrum ich wystrzeliwania. Przeciwników możemy także wykańczać po cichu za pomocą rąk. Jest to sposób bardziej dyskretny i pewny. Warunkiem jest jednak zbliżenie się niepostrzeżenie do strażnika. Naszym zadaniem w grze jest wykradanie różnych tajnych planów z szafek na dokumenty i sejfów. Po drodze napotkamy też na typowe szafki z medykamentami, w których znajdziemy środki na szybkie zagojenie naszych ran. Radzieckie bazy generowane są dynamicznie. Za każdym razem mamy więc do przejścia zupełnie inną trasę. Możemy więc przechodzić kolejne poziomy kilkukrotnie nie popadając w rutynę. CounterSpy ma bardzo ładną rysunkową - kojarzącą się z filmem Iniemamocni - grafikę i ścieżkę dźwiękową. Pod tym względem nie ma się do czego przyczepić. Trochę gorzej jest ze sterowaniem. Ogranicza się ono właściwie do kilku gestów. Przesunięcie palcem w lewo lub w prawo to poruszenie bohaterem w wybranym kierunku. Podwójny gest tego typu i zaczyna on biec. Gest w górę lub w dół wykonany w odpowiednim momencie, kiedy przechodzi on obok drabiny lub krawędzi pozwala wspiąć się na wyższe lub zejść czy zeskoczyć na niższe poziomy. Głównym sposobem na interakcję zarówno przy walce wręcz, chowaniu się za jakimś przedmiotem, otwieraniu drzwi, szafek i sejfów z dokumentami czy apteczek jest podwójne stuknięcie w dowolne miejsce ekranu. Przytrzymanie jednego palca na ekranie aktywuje tryb strzelania. Pojawia się wiązka laserowa ułatwiająca celowanie. Samo strzelanie możliwe jest przez stukanie w ekran drugim palcem. Po dłuższej zabawie stwierdzam, że nie twórcy gry w wersji dla iOS mogli zdecydować się na bardziej precyzyjne sterowanie. Błędy jakie się zdarzają potrafią czasem irytować. Wada ta nie odbiera jednak przyjemności z całej gry. CounterSpy dla iPhone'a i iPada w App Store w cenie 4,49 € Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer