Krystian Kozerawski mackozer

Bloger technologiczny, piszący przede wszystkim o Apple. MacUser od stycznia 2007 roku. Swoje pierwsze kroki stawiał tutaj, na MyApple. Przez lata prowadził bloga mackozer.pl. Od marca 2013 roku pisze znowu na MyApple, którego jest redaktorem naczelnym.

Blog News Nowy wpis

Rockmate to bardzo ciekawa aplikacja muzyczna. Choć przeznaczona jest głównie do zabawy, to można za jej pomocą wyczarować całkiem fajne kawałki, pod warunkiem, że mamy zespół, przynajmniej duet, najlepiej jednak kwartet, który wspólnie, na ekranie jednego iPada będzie grał rockowe kawałki. Rockmate nie jest nowością, opisywałem go już w grudniu 2011 jeszcze na mackozer.pl. Po tylu latach nie stracił nic na swojej świeżości. Na ekranie znajdziemy cztery wirtualne instrumenty: dwie gitary (z których jedna może robić za bas) z linią efektów, perkusję i instrument klawiszowy z możliwością wyboru różnych brzmień. Każdy z instrumentów ułożony jest "przodem" do jednej z krawędzi ekranu. W ten sposób cztery osoby mogą na jednym iPadzie w miarę wygodnie grać jedną ręką. Zabawa jest przednia także dla trzech, dwóch czy nawet jednej osoby. Wszystko przedstawione jest w sposób w miarę możliwie realny. Gitara oczywiście jest uproszczona. mamy więc sześć strun zamontowanych na krótki mostku i zawiniętych na kluczach i znajdujący się pod nimi przetwornik typu single coil. Są trzy efekty, wyglądające mi na oko na kostki Bossa. Klawiatura ograniczona jest do jednej oktawy, a perkusja do centrali, werbla, floor toma, hi hatu, ride'a i china'y. Jest też metronom oraz prosty rejestrator nagrań na tak zwaną "setkę". Wideo promocyjne Rockmate: Wspominam o tym programie nie bez powodu. Jest on dzisiaj dostępny za darmo. Naprawdę warto go pobrać i zabawić się w zespół. Rockmate dla iPada w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Infinity Blade to seria dla jednych niemalże kultowych dla innych - w tym i dla mnie - gier przede wszystkim ze świetną grafiką. Niezależnie od tego, czy pasuje nam pewien liniowy sposób rozwoju akcji i walka z kolejnymi przeciwnikami za pomocą wykonywanych na ekranie gestów, czy po prostu chcemy popatrzeć na naprawdę ładną grafikę na ekranie naszego iPada czy iPhone'a, to gry z serii Infinity Blade warto mieć. Dzisiaj nadarza się okazja by uzupełnić kolekcję o Infinity Blade II. Gra właśnie dostępna jest w App Store za darmo. Inifnity Blade II nie jest już tak liniowa jak pierwsza część. Gracz ma do wyboru więcej ścieżek, a odwiedzane kolejny raz te same miejsca, będą się nieco różnić (odsłaniając np. nowych przeciwników czy ścieżki). Sam osobiście nie jestem fanem, ale kupuję właściwie każdą część, choćby po to by zobaczyć na co stać mojego iPada czy iPhone'a. Infinity Blade II dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Aplikacje stworzone przez Toca Boca należą do jednych z najlepszych programów dla dzieci dostępnych w App Store. Wśród nich znaleźć można zarówno proste jak i rozbudowane gry. Do tych prostszych zalicza się Toca mini, w której dzieci mogą tworzyć na bazie pustej, animowanej lalki różne postacie, od ludzi po różne stworzenia fantastyczne, choćby przybyszów z innych planet. Graficznie jak i pod względem sterowania Toca mini przypomina trochę inne gry tej firmy, głównie Toca Hair Salon. Możemy więc pokolorować poszczególne części ciała, do głowy dodać nos, usta i oczy - nie koniecznie tylko parę. Możemy także nakleić na każdej z nich tatuaże lub włosy, brwi itp. W większości przypadków ich kolor także możemy zmieniać. Nie ma tutaj elementów stroju, w który możemy ubrać stworzona postać. Można jednak pokolorować ją tak, by wyglądała, jak w spodniach i np. czarnym t-shircie. Możemy także wybrać kolor wirtualnego pudełka, w którym nasza postać (lalka) będzie umieszczona. Na sam koniec możemy zrobić jej zdjęcie, które zostanie zapisane w rolce aparatu. Oczywiście jest to program dla dzieci i w ten sposób trzeba go oceniać. Mi osobiście - a dzieckiem nie jestem - brakuje trochę innych modeli (jest tylko jeden). Przydałyby się też dodatkowe elementy (mój syn Olaf zauważył, że przydałyby się elementy stroju, jak na przykład maska Batmana itp.). Tak czy inaczej jak każdą aplikację Toca Boca, tak i Toca mini mogę polecić tym z Was, których dzieci bawią się już iPhonem lub iPadem (pozdrawiam w tym miejscu domorosłych ekspertów od wychowania dzieci). Warto pobrać Toca mini dzisiaj, gdyż program ten obecnie dostępny jest za daramo. Toca mini dla iPhone'a i iPada w App Store: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Prosty notatnik dla iPhone'a o nazwie Vesper, w którego stworzeniu brał udział popularny amerykański bloger technologiczny John Grubber, opisywałem już na blogu dwa razy (TUTAJ i TUTAJ). Aplikacja ma ładny interfejs wliczając w to typograifię. Brakowało jej od dawna jednej z podstawowych funkcji dostępnej w wielu innych podobnych programach - synchronizacji. Wraz z dzisiejszą aktualizacją ta funkcja wreszcie się pojawiła. Działa jednak zupełnie inaczej od tego, czego spodziewało się wielu. Vesper zyskał bowiem synchronizację z własnym serwisem, który pozwoli na wykonanie swego rodzaju backupu notatek. Nie zsynchronizujemy notatek z iCloud czy Dropboksem. Przypomnę tylko, że Vesper nie wspiera m.in. formatowania za pomocą znaczników markdown, systemu stworzonego przez Johna Grubbera właśnie. Vesper moim zdaniem jest programem, w którym cena jest zdecydowanie nie adekwatna do jego możliwości. Kosztuje 4,49 €. Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Fotografia mobilna to jedna z moich pasji. Robię dużo zdjęć iPhonem, wiele z z nich nie tylko wrzucam na Instagram, ale wykorzystuję je do publikacji w sieci. Wiele z nich, zwłaszcza zdjęcia miast, wymaga dokonania pewnych korekt, zwłaszcza perspektywy. Trudno jest zrobić iPhonem zdjęcie z ręki, tak by budynki nie nachylały się nad ulicą. Trzeba dokonać korekcji perspektywy. Można to zrobić za pomocą SKRWT, który pozwala na dokonanie na szybko korekt geometrycznych fotografii bezpośrednio w iPhone. Wystarczy załadować zdjęcie do SKRWT lub zrobić je bezpośrednio w tym programie, a następnie wybrać właściwy typ korekty. Zdjęcie zostanie pokryte siatką, a u dołu ekranu znajdziemy suwak z podziałką, pozwalający nam na dokonanie w miarę dokładnych przekształceń. Program automatycznie kadruje zdjęcie tak, by w jego obszarze nie pozostały puste przestrzenie, możemy jednak zmienić jego proporcje czy wykadrować je ręcznie. SKRWT pozwala także na wyrównanie zdjęcia (np. jeśli iPhone był wyraźnie przechylny), możemy także dodać prosty efekt winiety czy dokonać zniekształceń geometrycznych (poduszkowatych i beczkowatych). Po dokonaniu wszystkich korekt zdjęcie można zapisać w rolce aparatu lub wysłać je bezpośrednio do Instagram. Program SKRWT dostępy jest w App Store w cenie 1,79 €: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

O aplikacji Secret słyszałem już jakiś czas temu. To program czerpiący trochę ze Snapchata i trochę z Facebooka czy Twittera inspirowany jednocześnie pozorną lub realną anonimowością w sieci. Początkowo program dostępny był chyba tylko w amerykańskim App Store, wczoraj pojawił się także w naszym, polskim sklepie z aplikacjami. Ideą Secret jest możliwość anonimowego dzielenia się naszymi sekretami, czy po prostu zwierzania się sieci, ale też znajomym z rzeczy, do których normalnie byśmy się nie przyznali. W przypadku znajomych, nie będą oni wiedzieli która to ze znanych im osób podzieliła się jakąś swoją tajemnicą. Osobnym pytaniem jest jednak to, czy naprawdę nie będą w stanie zidentyfikować autora danego wpisu? Każda z wiadomości może składać się z tekstu i zdjęcia lub z samego tekstu. Widzimy zarówno wiadomości z kręgu naszych znajomych (jeśli jacyś nasi znajomi są już zarejestrowani lub ich po prostu zaprosimy) oraz wiadomości od innych użytkowników. Samo działanie programu to już klasyczny serwis społecznościowy. Sekrety możemy polubić, wtedy niejako automatycznie pojawią się one także naszym znajomym. Możemy je także komentować (choć nie wszystkie, w niektórych wypadkach komentarze mogą dodawać tylko znajomi autora danej wiadomości). Tak naprawdę nie wysyłamy naszych wpisów zupełnie anonimowo. Musimy się zarejestrować w tym programie, możemy w nim podać także nasz numer telefonu. Niby nikt nie będzie wiedział, że to my jesteśmy autorami danych wiadomości, do czasu, aż ktoś Secret po prostu nie zhackuje. Czy Secret się przyjmie? Pewnie tak, choć podejrzewam, że z jednej strony może być to właśnie taki swego rodzaju Snapchat, gdzie fanki tego czy innego Biebera będą zwierzać się ze swoich fantazji. Co gorsza mogą w nim się pojawić nie tylko zdjęcia i treści pornograficzne, ale także różne inne np. internetowy hejt i groźby. Ciekawe jak z tego typu problemami poradzą sobie twórcy Secret. Z drugiej jednak strony może być to całkiem ciekawe uzupełnienie aktywności w sieci, jeśli tylko podejść do Secret z przymrużeniem oka. Ja tak właśnie podchodzę. Ciekawy jestem czy w przyszłości będziecie w stanie rozpoznać moje wpisy w tym serwisie. Od strony technicznej, wspomnę tylko o jednej wadzie - w programie zdecydowano się na krój liter pozbawiony polskich znaków, są one zatem pobierane z innego kroju, nie muszę dodawać, że nie wygląda to specjalnie dobrze. Secret dla iPhone'a dostępny jest w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Nie jestem wielkim fanem współczesnych komiksów, trudno mi się je czyta, nie jestem w stanie się skupić ani na tekście ani na obrazkach. Nie oznacza to jednak, że nie mogę docenić kunsztu twórców, rysowników i scenarzystów, bo chyba tak należy mówić o twórcach historii zawartej w komiksach. Komiksy już dawno zostały ożywione, o tym jak wielki wpływ wywarły na przykład na kino świadczy choćby film Sin City, który został przerysowany w taki właśnie animowany komiks. Jeśli jesteście ciekawi jak wyglądałaby szybka gra akcji będąca komiksem jednocześnie powinniście się zainteresować SXPD dla iPada.

Pixelmator, mój ulubiony i właściwie jedyny program do grafiki rastrowej ale i wektorowej, którego używam na moich Makach doczekał się właśnie kolejnej aktualizacji przynoszącej przydatne funkcje, które czynią z niego jeszcze lepsze narzędzie.

Całkiem niedawno kupiłem sobie zegarek Pebble - tak na próbę i wiem już, że spełnia swoją rolę znakomicie. Dzięki niemu nie muszę wyciągać iPhone'a z kieszeni, kiedy np. jestem na spacerze, czy robię inne absorbujące rzeczy, które nie pozwalają mi na zerknięcie na iPhone'a. Spoglądam na nadgarstek i wiem czy ktoś polubił moje zdjęcie na Instagramie, zaczął mnie obserwować na Twitterze, czy polubił mój meldunek na Foursquare. Powiadomień z różnych programów, jakie dostaję na iPhone jest oczywiście o wiele więcej. Większość z nich pochodzi z aplikacji, których nie mam zainstalowanych (bo zwyczajnie nie ma takich wersji) na moim Maku. Siedząc więc przy biurku przed komputerem i tak spoglądam co chwila na iPhone'a lub Pebble'a. Jest już jednak rozwiązanie tego problemu. Nazywa się Notifyr. Notifyr to tandem złożony z działającej w tle aplikacji dla iPhone'a, która nawiązuje połączenie z naszym Makiem i wysyła na niego powiadomienia z iOS... oraz panelu preferencji dla OS X, który pozwala na ich wyświetlanie w tym systemie, tak jak innych powiadomień. Wspomnieć tylko wypada, że jego zainstalowanie wymaga podania hasła administratora. Urządzenia komunikują się za pośrednictwem Bluetooth. Pozostaje więc tylko zestawić połączenie i cieszyć się powiadomieniami z iPhone'a na Maku. Wraz z ich napływaniem lista w panelu preferencji się wydłuża. Mamy tam możliwość wyłączenia powiadomień dla tych aplikacji, które się dublują (tak mam na przykład z powiadomieniami z iMessage). Program nie ma problemów z ponownym połączeniem, kiedy otwieram mojego MacBooka Air już po chwili informuje mnie o nawiązaniu połączenia. Jedyne, co mnie trochę dziwi to, informacja o tym, że podłączył się do nieznanego urządzenia, skoro podłączony jest do mojego iPhone'a 5s. Jeśli tak jak ja chcecie otrzymywać powiadomienia na Waszych Makach z aplikacji dla iOS to Notifyr mogę Wam z całego serca polecić. Notifyr dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 3,99 €. Pobierz z App Store Panel preferencji dla Mac pobierzecie ze strony www.getnotifyr.com.Obserwuj @mackozer

Polskie programy pomagające w prowadzeniu firmy zwykle budzą zainteresowanie użytkowników, którzy prowadzą swoją działalność gospodarczą. Dotąd spotykałem się głównie z tego typu programami dla komputerów Mac (są przynajmniej dwa takie programy). Ostatnio trafiłem na ciekawy i przy tym bardzo dobrze wyglądający program dla iPhone'a o nazwie inFakt. Program zajmuje się w prosty i przyjazny sposób tą szarą i nudną stroną prowadzenia firmy - papierkową robotą, a więc wystawianiem faktur, rejestracją kosztów. To ostatnie rozwiązano w bardzo prosty sposób - wystarczy zrobić zdjęcie rachunku czy innego dokumentu kosztowego bezpośrednio w programie, a zostanie on przesłany do księgowej inFakt.pl. No właśnie, wypada wspomnieć, że aplikacja inFakt jest bardzo użytecznym rozszerzeniem usług dostępnych w serwisie inFakt.pl. Program wymaga posiadania konta. Wykupując jednak usługi w tej firmie/serwisie, można prowadzić firmę właściwie z iPhonem (w przygotowaniu jest także osobna aplikacja dla iPada). Mając wykupioną usługę w serwisie inFakt.pl i posiadając konto (w aplikacji można założyć darmowe, testowe konto) można wygodnie i szybko rejestrować nie tylko koszty, ale też wystawiać faktury, właściwie niemal spod kciuka. Z racji swojej specyfiki aplikacja przypomina trochę mobilne programy bankowe. Tutaj jednak zamiast listy odbiorców znajdziemy listę naszych klientów, towarów i usług jakie oferujemy, a zamiast przelewów możemy wystawiać faktury, generując przy tym odpowiednie dokumenty PDF i wysyłać je naszej księgowej (w serwisie inFakt.pl oczywiście). Mamy także możliwość podglądu wystawionych wcześniej faktur, a przy korzystaniu z usługi "Program do Księgowości" można także przeglądać koszty i mieć dostęp do funkcji obliczania podatku dochodowego, VAT i składek ZUS. Interfejs użytkownika oraz sama struktura programu jest tak prosta, że wystarczy kilka minut by się w nim odnaleźć i zacząć z niego korzystać. Aplikacja inFakt dostępna jest za darmo. To zrozumiałe. Płatne (po okresie testowym) są oferowane za jej pośrednictwem usługi (Biuro Rachunkowo to koszt 199 llub 149 zł za miesiąc, a Program do księgowości to 29 zł/miesiąc). Więcej dowiecie się na stronie inFakt.pl. Czy to dużo czy mało, oceńcie sami. Sam program na pewno warto przetestować. inFakt dla iPhone'a w App Store za darmo: Pobierz z App Store

Od czasu do czasu wspominam o jakże przydatnej funkcji dodawania notatek w miejscu, w którym się znajdujemy. Cele mogą być różne, od tworzenia bazy np. miejsc na plener fotograficzny czy własnej bazy informacyjnej o miejscach wartych odwiedzenia lub tych, w których już byliśmy. W ten sposób można stworzyć także swego rodzaju mapę kontaktową do osób czy firm. Nie jestem jedyną osobą, dla której tego typu funkcjonalność jest przydatna. Aplikacje tego typu powstają już od dawna. Ja właśnie odkryłem kolejną, wykorzystującą w tym celu usługę Evernote. Mowa o IdeaPlaces dla iPhone'a. Program pozwala tworzyć notatki bezpośrednio w miejscu, w którym się znajdujemy - w tym celu należy stuknąć w ikonę dodawania notatki w prawym dolnym rogu ekranu. Aplikacja stworzy wtedy automatycznie miejsce, do którego przyporządkowana zostanie notatka. Warto pamiętać, że IdeaPlaces nie przypina notatek bezpośrednio do mapy, ale do miejsc, na niej się znajdujących. W każdej chwili możemy utworzyć takowe. Wystarczy w tym celu stuknąć w ikonę dodawania miejsca w lewym górnym rogu mapy. Otwierając program pierwszy raz możemy zdziwić się, bo wiele z notatek utworzonych wcześniej w Evernote zostało już przypisanych do jakichś miejsc. Możemy jednak ograniczyć wyszukiwanie do wybranego notatnika czy tagów. Utworzona czy tylko wyświetlana w programie IdeaPlaces notatka uzupełniona jest dodatkowo o miniaturę mapy i zdjęcia pobranego bezpośrednio z Google StreetView. Taką notatkę możemy wysłać mailem. Będzie ona także uzupełniona o mapę i wspomniane zdjęcie. IdeaPlaces to przy tym program z prostym i czytelnym interfejsem. Użytkownicy usługi Evernote nie powinni mieć z nim żadnych problemów. Oczywiście aby korzystać z tej aplikacji musimy zalogować się za jej pośrednictwem w Evernote i autoryzować ją. Jeśli zastanawiacie się czy warto wypróbować ten program, to lepiej nie myślcie zbyt długo. Jest on obecnie dostępny za darmo. IdeaPlaces dla iPhone'a w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer