Krystian Kozerawski mackozer

Bloger technologiczny, piszący przede wszystkim o Apple. MacUser od stycznia 2007 roku. Swoje pierwsze kroki stawiał tutaj, na MyApple. Przez lata prowadził bloga mackozer.pl. Od marca 2013 roku pisze znowu na MyApple, którego jest redaktorem naczelnym.

Blog News Nowy wpis

Tapbots zaktualizowało właśnie swoją flagową aplikację dla iPhone'a, czyli klienta Twittera o nazwie Tweetbot. Program zyskał funkcję wysyłania do czterech obrazków w Tweetcie. Przypomnę, że tego typu funkcję wprowadził jakiś czas temu Twitter do swoich aplikacji, w tym tej dla iPhone'a (choć program dostępny jest w wersji uniwersalnej. Pod względem funkcjonalności oficjalna aplikacja jest dość szybko rozwijana i już od jakiegoś czasu może śmiało konkurować z Tweetbotem. Nie dziwi więc, że Tapbots zdecydowało się na wprowadzenie tego typu funkcji. Aktualizacja Tweetbota 3 przynosi także poprawki błędów (w tym tych występujących w iOS 8 - dzięki @Dritone) i wyraźne oznaczenie filmów wideo z serwisu Instagram. Tweetbot 3 dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 4,49 €. Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Wspominałem o aktualizacji Messengera od Facebooka i dodaniu krótkich wiadomości wideo. Czas tej aktualizacji nie jest z pewnością przypadkowy. Wczoraj swoją aplikację dla iPhone'a zaktualizował Skype. Skype zyskał przede wszystkim zupełnie nowy wygląd. Interfejs programu przypomina teraz system Windows Phone i moim zdaniem wygląda bardzo dobrze, zwłaszcza w iOS 7. Skype zyskał także podobną funkcję co wspomniany już Messenger. Możliwość rejestrowania krótkich wiadomości audio i wideo, wysyłanych nawet do osób, które w danej chwili nie są podłączone. Nie musimy teraz dzwonić do wybranej osoby, możemy po prostu nagrać jej krótką wiadomość. Program został właściwie dość mocno przebudowany nie tylko pod kątem nowych funkcji, ale generalnie usprawnienia jego działania. Skype dla iPhone'a dostępny jest w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Facebook Messenger dla iPhone'a został właśnie zaktualizowany o przydatną funkcję nagrywania 15-sekundowych, filmów wideo bezpośrednio w tej aplikacji. Bez wątpienia Facebook, choć wciąż pozostaje najbardziej popularnym serwisem społecznościowym to jeśli chodzi o komunikator musi konkurować z wieloma innymi tego typu rozwiązaniami istniejącymi na rynku. Facebook Messenger dla iPhone'a dostępny jest w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Już za kilka godzin fani piłki nożnej dostaną to, na co czekali przez ostatnie cztery lata. Mundial można śledzić nie tylko w telewizji ale także za pomocą całkiem sporej kolekcji aplikacji dla iPhone'a. Kilka dni temu pisałem na blogu MyApple o aktualizacji oficjalnej aplikacji FIFA z okazji Mundialu. Znajdziecie w niej tabele grup, dokładną rozpiskę meczów na każdy dzień, a także opisy stadionów i artykuły na temat poszczególnych reprezentacji. Moim zdaniem jest to obecnie najlepsza tego typu aplikacja i to w nią przede wszystkim warto się uzbroić. Oficjalna aplikacja FIFA dla iPhone'a dostępna jest w App Store za darmo: Pobierz z App Store Oficjalna aplikacja FIFA dla iPada dostępna jest w App Store za darmo: Pobierz z App Store Wartą uwagi jest też aplikacja Onefootball Brasil, choć znajdziemy w niej mniej więcej to samo co w oficjalnej aplikacji FIFA. Jego niewątpliwym plusem jest to, że dostępny jest w języku polskim. Onefootball Brasil dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo: Pobierz z App Store Na Mundial przygotowała się także firma Google. Jej usługa Google Now, dostępna przez aplikację Google Search została wzbogacona o karty zawierające informacje o zbliżających się meczach interesujących nas drużyn. Podobnie, jak w oficjalnej aplikacji, także i tutaj znaleźć można nie tylko tabele czy informacje o meczach, ale i artykuły na temat poszczególnych reprezentacji czy piłkarzy. Google Search dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo: Pobierz z App Store Jedną z ciekawszych, choć nie do końca jestem przekonany czy najwygodniejszych form śledzenia tego, co dzieje się na Mundialu jest pobranie do Passbooka odpowiednich kart z serwisu Passforce. Wystarczy tylko wybrać interesującą nas drużynę i zeskanować kod QR lub wysłać kartę mailem. Odpowiednie karty zespołów trafią do naszego Passbooka i przypomną nam, że mamy do obejrzenia mecz. Karty do Passbooka znajdziecie pod adresem brazil.passforce.comObserwuj @mackozer

Niektórzy czytelnicy wiedzą, że jestem zwolennikiem mniejszych ekranów w smartfonach. 4-calowy ekran w iPhone 5/5s, albo niewiele większy montowany w BlackBerry Z10 to dla mnie maksimum pozwalające na wygodną obsługę smartfona jedną ręką, a dokładnie jednym kciukiem. Tutaj bezapelacyjnie najbardziej wygodnym jest iPhone 4s. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że już we wrześniu Apple wprowadzi na rynek iPhone'a z ekranem o przekątnej 4,7 cala, a być może i drugi model z jeszcze większym 5,5-calowym ekranem. W ten drugi model osobiście nie specjalnie wierzę. Zaczynam się jednak przygotowywać na przesiadkę na większego iPhone'a. Od dwóch tygodni bawię się wydrukowanymi przez firmę Zmorph (polskiego producenta drukarek 3D) makietami takich właśnie urządzeń. Przypomnę na początku, że nowe iPhone'y choć dostaną większe ekrany, prawdopodobnie o rozdzielczości 1704 x 960 pikseli, wyświetlić na nich będą mogły taką samą ilość ikon i niemal identyczny interfejs jak na ekranie iPhone'a 5/5s/5c. Zwiększy się jednak gęstość pikseli. Bazowa rozdzielczość (568 x 320 pikseli - czyli takiej jaką by miał iPhone 5 z ekranem 4" ale "bez Retiny") zarówno w pionie jak i poziomie zostanie powiększona x3. Pisałem o tym szerzej TUTAJ. To jednak, co wyświetla się na ekranie 4-calowym i co znajduje się w zasięgu naszego kciuka, będzie o wiele trudniej dostępne na ekranie 4,7 lub 5,5 cala. Zacznę od ekranu startowego czyli "springboard". Ikony aplikacji znajdujących się w górnym rzędzie będą na granicy zasięgu kciuka w przypadku ekranu 4,7". Stuknięcie w nie kciukiem dłoni, w której trzymać będziemy iPhone'a będzie co prawda możliwe, ale operacja ta nie będzie wcale wygodna. O wiele gorzej sprawa się ma w przypadku hipotetycznego "fabletu" od Apple. Tutaj aby np. stuknąć np. w ikonę wiadomości potrzeba będzie użyć palca drugiej ręki. Jeszcze gorzej będzie w przypadku Centrum Powiadomień - niezależnie czy trzymać będziemy iPhone'a z ekranem 4,7 czy 5,5 cala to i tak będziemy musieli użyć palca drugiej ręki by wysunąć ten element z górnej krawędzi ekranu. W przypadku niemal każdej aplikacji, która posiada jakieś interaktywne elementy, np. ikony, w górnej belce lub tuż pod górną krawędzią ekranu, ich obsługa jednym kciukiem będzie niemożliwa (5,5"), a przynajmniej karkołomna (4,7"). Dotyczy to zarówno aplikacji systemowych (Wiadomości, Zdjęcia, Aparat, Kalendarz, Mail, Safari) jak i masy programów w App Store (np. oficjalna aplikacja Facebooka, Tweetbot, Twitter i wiele innych). Przyglądając się programom pod kątem większych ekranów zwróciłem uwagę tylko na kilka, których interfejsy po przeskalowaniu do ekranu 4,7 lub 5,5 cala pozwalałyby na obsługę ich jedną ręką. Są to m.in. Pogoda, App Store (niemal nigdy nie stukam w ikony znajdujące się w górnej belce) i Instagram. Wprowadzenie większych ekranów w iPhone'ach będzie więc ogromnym wyzwaniem dla deweloperów i projektantów interfejsów użytkownika. W wielu interfejsy nie będą wymagały tylko przeskalowania do wyższej rozdzielczości ale i niekiedy radykalnego przeprojektowania, tak by w większości przypadków dalej można było korzystać z nich za pomocą kciuka dłoni, w której urządzenie będzie trzymane. W przypadku hipotetycznego większego iPhone'a źle zaprojektowany interfejs może po prostu zniechęcić użytkowników, a Apple raczej nie wprowadzi znanej z Samsunga Note funkcji pomniejszenia tego, co znajduje się na ekranie do prawego dolnego rogu. Aby zapewnić wygodną obsługę wszystko, a przynajmniej większość z tego, w co zwykle stuka użytkownik aplikacji powinna znajdować się w dolnej połowie ekranu. Z pewnością dużym udogodnieniem związanym z powiększeniem rozmiarów ekranu będzie zwiększenie wygody pisania za pomocą klawiatury ekranowej w orientacji poziomej. Wydaje mi się, że na nowym iPhone będę więcej pisał niż robiłem to dotychczas. Bawiąc się wspomnianymi makietami od Zmorph testowałem też jak często przypadkowo naciskam znajdujący się po prawej stronie przycisk usypiania. W przypadku mniejszego modelu zdarza mi się to stosunkowo często. Obawiam się, że - tak jak w przypadku Samsunga Galaxy Note pierwszej generacji (którego kiedyś miałem okazję testować) tak i w nowym iPhone będę wciskał go przypadkiem, usypiając w ten sposób urządzenie. Jest to strasznie irytujące. Mam zatem nadzieję, że Apple jest świadome tego problemu i jeśli przycisk Sleep/Power znajdzie się faktycznie na bocznej krawędzi, to będzie on odporny na przypadkowe naciśnięcie. Mam też nadzieję, że iPhone 6 będzie równie cienki, jak makiety, które posiadam. Aluminiowa obudowa i mocne, odporne na zarysowania i pęknięcia szkło z przodu powinny zapewnić temu urządzeniu wystarczającą wytrzymałość. Obserwuj @mackozer

Pewnie każdy z Was czytał, a przynajmniej usłyszał o dzisiejszym znalezisku. Chodzi oczywiście o Siri i podawane przeze tę usługę informacje na temat Polski zaczerpnięte z Wikipedii. Siri synchronizuje swoje dane z Wikipedią co jakiś czas, traf chciał, że stało się to w momencie, w którym pewien internetowy wandal zmienił wpis dotyczący naszego kraju, a dokładnie obraził naszego zachodniego sąsiada. Można oczywiście tłumaczyć takie zachowanie tysiącem lat podbojów, dziećmi z Głogowa (nie wiem, czy obecnie jeszcze uczą o tym w szkole), Krzyżakami, którzy oślepili Juranda, rozbiorami Polski czy wreszcie II Wojną Światową, a i pewnie faktem, że Niemcom powodzi się po prostu lepiej niż nam. Nie ważne! Moim zdaniem nic nie tłumaczy takiego zachowania, które niestety w internecie jest powszechne. No bo przecież co za problem wyzwać kogoś od "ch" czy od "k". Tego typu osoby, które w różny sposób obrażają, szykanują innych w internecie są właściwie bezkarne. Prawo mamy też takie, że mało kogo stać na szukanie sprawiedliwości (skoro za godzinę konsultacji z prawnikiem trzeba zapłacić kilkaset złotych). Kiedy widzę zupełnie bezmyślnie pisane obelgi nie ważne pod kogo adresem, wylew czystego i można by rzecz "bezinteresownego" chamstwa (choć nie jest ono tak naprawdę bezinteresowne, chodzi przecież o to, by inny, czy inni mieli gorzej ode mnie, żeby ich obsobaczyć, wyzwać jak tylko się da), to zastanawiam się czy internet nie powinien być jednak w pełni jawny, a nie anonimowy, albo by przynajmniej korzystanie z Internetu wymagało zdania egzaminu i opinii psychologa. Tak, wiem, mocno przesadzam. Opisane przeze mnie zachowania to po prostu cena jaką płacimy mimo wszystko za wolność w sieci. Niestety ta wolność i otwartość ma swoje poważne wady, czego przykładem jest właśnie wandalizm na Wikipedii. Nigdy nie mam do końca pewności czy znajdę tam fakty, czy stek bzdur, a niekiedy kwiatki tego typu, jak wspomniany wpis o naszym kraju. Na tego typu nie do końca poważnym, a przynajmniej narażonym na ataki wandalizmu źródle bazuje usługa za grube miliony dolarów. Ślepy traf sprawił, że Siri sczytała do swojej bazy danych wpis o Polsce akurat wtedy, kiedy padł on ofiarą wandala czyli pomiędzy godziną 13:27, a 13:37 4 czerwca. Pewnie, że trudno było wyłapać tego typu przypadek w grupie setek tysięcy haseł - trudno tutaj winić za to Apple. Z drugiej jednak strony dziwi mnie to, że skoro Cupertino bazuje na Wikipedii, w której mają miejsce przypadki tego typu wandalizmu, nie wprowadzono lepszych zabezpieczeń przed tego typu praktykami. Wystarczyłoby tylko zwiększyć częstotliwość odświeżania danych pobranych czy pobieranych z tego serwisu, tak by akty wandalizmu nie odbijały się rykoszetem, trafiając jakby nie było w wizerunek przede wszystkim Apple.Obserwuj @mackozer

Nastały czasy kiedy wydaje się już nie tylko remake'i gier dla ZX Spectrum, Commodore 64, czy Atari XL/XE oraz komputerów Amiga czy Atari ST lub wczesnych PC, ale także pierwszych gier mobilnych. Tak właśnie jest ze Sky Force 2014 dla iPhone'a i iPada. Będąca remake'm oryginalnej gry Sky Force dla telefonów komórkowych z Symbianem, która ukazała się 10 lat temu.

O oficjalnej aplikacji FIFA dla iPhone'a pisałem w listopadzie ubiegłego roku. Program zrobił na mnie dobre wrażenie, m.in. dzięki szczegółowym informacjom o każdej z lig i rozegranych tam meczy, włącznie z tabelami, składami i relacjami na żywo z aktualnie rozgrywanych meczów. Wspominam o nim ponownie głównie dlatego, że został właśnie zaktualizowany z okazji rozpoczynającego się w przyszłym tygodniu Mundialu. Program zyskał oczywiście wszystkie potrzebne informacje dotyczące Mundialu. Jest więc szczegółowy opis każdej z reprezentacji, historia awansu na Mundial i tego, jak drużyna radziła sobie na poprzednich finałach. Są tabele grup i rozpiska meczów na każdy dzień tej najważniejszej dla wielu imprezy. Są wreszcie opisy poszczególnych stadionów, a także brazylijskich miast, w których poszczególne mecze będą rozegrane. W aplikacji znajdziecie także sporo ciekawych artykułów i newsów dotyczących Mundialu, z możliwością zostawiania swoich komentarzy pod tekstami. Program może wysyłać nam też powiadomienia dotyczące reprezentacji, której kibicujemy na Mundialu. Szczerze polecam. Oficjalna aplikacja FIFA dla iPhone'a dostępna jest w App Store za darmo: Pobierz z App Store Oficjalna aplikacja FIFA dla iPada dostępna jest w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Z pewnością wielu z czytelników pamięta swego czasu kultową grę na PC pod tytułem Thief, w której wcielić się można było w złodzieja. W grze nie chodziło o to by z kimś walczyć, choć można to było robić, ale by być niezauważonym. Walka była w sumie ostatecznością. Pomysł ten wykorzystano w zupełnie innej produkcji, grze dla iPhone'a i iPada będącej thrillerem SF. Mowa o Republique. W Republique wcielamy się w postać mniej lub bardziej przypadkowej osoby, która odebrała nieznane połączenie telefoniczne od pewnej dziewczyny, które było jej wołaniem o pomoc. Uwięzionej w dziwnym budynku, będącym jednocześnie internatem i laboratorium. Jej wspomnienia mają być wykasowane, dlatego próbuje uciec. Jak możemy jej pomóc, będąc gdzieś daleko? Jakimś sposobem od jednego ze strażników, którego gryzie sumienie otrzymujemy możliwość sterowania systemem monitoringu w tym dziwnym budynku. Naszym zadaniem jest nie tylko sprawdzenie tego, co czyha na uciekającą dziewczynę za rogiem, ale i wybieranie dla niej najlepszych możliwych miejsc do ukrycia przed patrolującymi korytarze strażnikami. W tym ostatnim wypadku warto chować się i generalnie przeglądać różnego rodzaju szafki. Nawet jeśli będą za małe by prowadzona przez nasz dziewczyna mogła się schować, to czasem można w nich coś znaleźć. Musimy też, jeśli to możliwe, odblokowywać drzwi do różnych pomieszczeń. Niekiedy są one chronione pinem, który znajdziemy w innym pomieszczeniu przełączając się z jednej do drugiej kamery. Każda z kamer ma tryb widoku normalnego i rodzaj podczerwieni. W tym drugim możemy przełączać się pomiędzy kamerami, ale jedynie tymi znajdującymi się w widoku tej, którą aktualnie sterujemy. W tym też widoku - zwanym "Oni View - możemy odblokowywać drzwi i zbierać inne ważne informacje. Tak jak w Thief, tak i Republique walka jest ostatecznością. Zwłaszcza, że dziewczyna nie ma broni jako takiej. Znajduje na swojej drodze jedynie spraye z gazem pieprzowym, które unieszkodliwiają strażników tylko na krótki czas. Czasem możemy się ich jednak pozbyć w inny sposób, np. zamykając ich w pomieszczeniach do których na chwilę zajrzeli. Obezwładnienie strażników gazem pieprzowym pozwala nam także na przejrzenie ich kieszeni. Czasem znajdziemy w nich coś przydatnego, a przynajmniej coś co możemy sprzedać, a za otrzymane w ten sposób środki kupić kolejne uzdolnienia. Wśród tych dziwnych rzeczy trafią się czasem kartridże z jak najbardziej prawdziwymi i równie klimatycznymi grami. Na przykład opisaną przeze mnie jeszcze na mackozer.pl grą The Silent Age. Co jakiś czas otrzymujemy też połączenia telefoniczne od wspomnianego już skruszonego strażnika, który pomaga nam przekazując różne cenne informacje, lub po prostu kierując fabułę na odpowiedni tor. Dziewczyna komunikuje się z nami za pośrednictwem telefonu komórkowego, a dokładnie smartfona, którego bateria wyczerpuje się dość szybko. W całym kompleksie rozsiane są jednak miejsca, w których można go naładować. Republique ma świetną grafikę 3D i bardzo fajny klimat, który potęguje ścieżka dźwiękowa. Szczerze polecam, zwłaszcza, że gra przez najbliższe kilka dni dostępna będzie za darmo. Gra Republique dla iPhone'a i iPada dostępna jest w App Store za darmo. Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Cieszy mnie zawsze to, kiedy polscy deweloperzy pracują nad naprawdę ambitnymi projektami. Moje zainteresowanie wzrasta jeśli mają oni już na koncie naprawdę dobre aplikacje i gry. Tak właśnie jest z OhNoo Studio. Kilka lat temu wypuścili oni przepiękną, utrzymaną w klimacie Tima Burtona grę pod tytułem "Amelia i postrach nocy", którą zrecenzowałem jeszcze na MacKozer.pl (szczerze polecam Wam lekturę). Teraz ekipa OhNoo studio przygotowuje coś równie dobrego, jak nie lepszego. Mowa o Tormentum, grze przygodowej typu point and click, utrzymanej w surrealistycznym i mrocznym świecie inspirowanym pracami Beksińskiego i Gigera. Jak sami piszą, "akcja gra toczy się w mrocznym świecie balansującym na granicy sennego marzenia i koszmaru. Bohater, w którego wciela się gracz, nie pamięta skąd przybył ani jak się nazywa.". Będzie on musiał przemierzyć go by dowiedzieć się kim tak naprawdę jest. Tak, jak w każdej przygodówce gracz będzie przemierzał poszczególne miejsca, zbierając różne przedmioty, które będzie mógł później wykorzystać. Jak można zobaczyć na poniższym zwiastunie, na gracza czyhać będą różnego rodzaju łamigłówki do rozwiązania. Całość oprawiona będzie świetną, ręcznie rysowaną grafiką. Ekipa z OhNoo studio zdecydowała się na zebranie funduszy na dalsze prace nad ich grą za pośrednictwem serwisu Indiegogo. Przez najbliższe 58 dni muszą zebrać 9 tysięcy dolarów. Czy im się uda? Ja trzymam kciuki, że tak. Jeśli się uda, to gra pojawi się w wersji dla Mac, iOS, PC z Windows, Linuksa i Androida.Kampania Tormentum w serwisie IndiegogoObserwuj @mackozer

Instagram od swojej premiery w październiku 2010 roku przebył bardzo długą drogę. Przez lata jego funkcjonalność była jednak znacznie ograniczona. Można było zdjęcia upiększyć, dodać efekt przesuniętej głębi ostrości, ale na tym kończyły się jego możliwości. Nowe, potrzebne funkcje foto edycji zaczęły pojawiać się w nim dopiero od niedawna. Dzisiejsza aktualizacja przynosi wreszcie, to czego Istagramowi zawsze brakowało, narzędzia fotoedycji pozwalające na ustawienie różnych parametrów fotografii. W osobnym panelu narzędzi znalazły się funkcje regulacji jaskrawości, kontrastu, ciepłoty, nasycenia kolorów, wyeksponowania prześwietleń lub niedoświetleń, regulacji efektu winiety, a także wyostrzenia zdjęcia. Do panelu z narzędziami przeniesiono także ustawienia efektu przesunięcia głębi ostrości (określone w programie dość mylnie jako "pochylenie"). Zanim potraktujemy jakieś zdjęcie odpowiednim filtrem (lub nie), możemy odpowiednio ustawić wszystkie parametry bez potrzeby uciekania się do zewnętrznych programów, choć ja osobiście nie zrezygnuję ze Snapseed. Same filtry upiększające zyskały także dodatkowe ustawienie. Możemy teraz określić stopień krycia danego filtru czy efektu. To też jedna z funkcji, której od dawna mi brakowało. Niekiedy decydowałem się użycie jakiegoś filtra, choć jego efekt był wyraźnie przesadzony. Teraz będę mógł go dozować. Aby wejść w ustawienia danego filtra należy stuknąć w niego dwa razy. Do jego ustawień przeniesiono też włączenie lub wyłączenie ramki. Mnie osobiście ta aktualizacja bardzo ucieszyła. Przypominam sobie teraz czarnowidztwo wieszczy, którzy przepowiadali rychły koniec Instagram po kupieniu tego serwisu przez Facebooka. Jak widać Instagram nie tylko nie zniknął z rynku, ale dalej się rozwija. Instagram dla iPhone'a dostępny jest w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer