Bloger technologiczny, piszący przede wszystkim o Apple. MacUser od stycznia 2007 roku. Swoje pierwsze kroki stawiał tutaj, na MyApple. Przez lata prowadził bloga mackozer.pl. Od marca 2013 roku pisze znowu na MyApple, którego jest redaktorem naczelnym.
Nie ma tygodnia by w App Store nie pojawiła się kolejna aplikacja do przeliczania miar pomiędzy różnymi systemami. Nie ukrywam, że mam przez to pewien problem. Niby od przybytku głowa nie boli, ale trudno mi się zdecydować na któryś z tych programów, bo co rusz pojawia się równie ładny, jak nie ładniejszy. Najnowszym tego typu programem jest Converted dla iPhone'a i iPada.
O tym programie pisałem na początku bieżącego roku jeszcze na MacKozer.pl. Wraz z wydaniem iOS7 tak jak wiele innych programów, także ten doczekał się aktualizacji przynoszącej delikatne zmiany w interfejsie. Myślę, że to dobra okazja by o nim przypomnieć. Pozostając przy okazji w tematyce finansowej po wpisie Michała Masłowskiego. Dlaczego w ogóle wspominam o Next? To moim zdaniem jeden z ładniejszych programów do notowania wydatków. Next posiada bardzo prosty i łatwy do zrozumienia interfejs. W widoku głównym użytkownik widzi zestaw ikon symbolizujących kategorie wydatków. Te zabarwione na niebiesko oznaczają kategorie, w których wydatki zostały odnotowane. Intensywność koloru świadczy o tym, jak często dodawane są wpisy w danej kategorii, a więc jak często dokonujemy płatności czy zakupów określonego typu produktów. Wystarczy stuknąć w ikonę wybranej kategorii, następnie wpisać wartość i opcjonalnie ustawić datę. Jeśli odnotowujemy wydatki na bieżąco możemy darować sobie ten ostatni etap. Najnowsza wersja programu pozwala także na edytowanie zapisanych już wcześniej wydatków. Program serwuje nam zarówno listę chronologiczną określonych wydatków z wykresem prezentującym ile danego dnia wydaliśmy i na co. W najnowszej wersji użytkownicy mogą także dodawać notatki do każdego z punktów tej listy, co jeszcze bardziej ułatwi odpowiedzenie sobie na pytanie, gdzie się podziały nasze pieniądze. Dostępny jest tez wykres tygodniowy, miesięczny i roczny prezentujący zestawienie wydatków w określonej kategorii. W tym ostatnim przypadku stuknięcie w którąś z nich odsłania kolejny wykres, prezentujący jak zmieniały się nasze wydatki na przestrzeni zadanego okresu czasu. Zestaw ikon w głównym widoku możemy dostosować. Wystarczy przytrzymać palec na jednej z nich i stuknąć w ikonę ustawień, jaka pojawi się w jej rogu, a na ekranie pojawi się zestaw ikon do wyboru. Możemy ukryć te niepotrzebne i zastąpić je innymi. Co ważne, nikt nam nie narzuca interpretacji tego co widać na ikonach, choć oczywiście niektóre z nich sugerują konkretny typ płatności lub produktów (np. ikona App Store). Jedyne czego mi w tym programie brakuje to wersji dla iPada i Maka oraz synchronizacji lub choćby jakiejś formy eksportu zapisanych w programie danych. Next dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 1,79 €. Pobierz z App Store
Sylwester Łoś nie zasypia gruszek w popiele. Od kilku dni w App Store dostępna jest jego kolejna aplikacja dla iPhone'a o nazwie SlowCam, która oferuje użytkownikom iPhone'a 5S, a przede wszystkim iPhone'a 5C i 5 możliwość nagrywania filmów w zwolnionym tempie. Wiadomo, że iPhone 5S umożliwia nagrywanie w tempie 120 lub 60 klatek na sekundę, co pozwala następnie na uzyskanie płynnego efektu zwolnionego tempa, przy standardowej prędkości odtwarzania. Apple umożliwiło jednak kręcenie filmów z prędkością 60 klatek na sekundę także iPhone'owi 5C i 5 oczywiście z systemem iOS7. Sylwester, którego programy cieszą się dość dużą popularnością wśród użytkowników na całym świecie postanowił wycisnąć co się da nie tylko z iPhone'a 5S, ale właśnie i słabszych modeli. Opisywałem już na blogu aplikację Videon, która pozwalała na nagrywanie nie tylko 120 klatek na sekundę na iPhone 5S (na co pozwala w tym wypadku systemowa aplikacja kamery) ale także na nagrywanie ze wspomnianą już prędkością 60 klatek na sekundę np. na iPhone 5. Videon jest jednak programem dość złożonym. Jego przeciwieństwem jest właśnie SlowCam. SlowCam to bardzo prosty program, który pozwala na natychmiastowe nagranie filmu z szybkim włączeniem efektu slow motion (poprzez naciśnięcie niebieskiej ikony z logiem programu - ślimakiem), który zapisywany jest od razu w rolce aparatu, w odpowiedniej szybkości (a więc z efektem spowolnienia). Dodatkowo program daje możliwość zmiany punktu pomiaru ostrości i ekspozycji, a także - co znane jest już z aplikacji Videon - możliwość płynnego przybliżania i oddalania. W tym celu wystarczy przesunąć palcem w górę lub w dół po pasku z oznaczeniami "+ -" znajdującym się przy lewej krawędzi ekranu. Myślę, że SlowCam docenią przede wszystkim użytkownicy iPhone'a 5C i 5 (pod którego program został zoptymalizowany). Szczerze polecam. Program SlowCam dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 1,79 €. Pobierz z App Store
Całkiem niedawno na blogu opisywałem kilka aplikacji do przeliczania miar. Jedna z nich - Amount - zawierała także przelicznik walut, co czyniło ją najbardziej uniwersalną. Z drugiej jednak strony wszystko zależy od tego czego tak naprawdę potrzebuje użytkownik. Jedni szukają rozwiązania uniwersalnego takiego jak Amount, inni wolą programy, które mają tylko jedną konkretną funckję. Takim programem jest Kurrency dla iPhone'a. Kurrency to prosty przelicznik walut, którego interfejs przystosowany jest do wyglądu iOS 7. Program poberia na bieżaco z internetu najnowsze kursy walut, dzięki czemu użytkownik powinien otrzmać najbardziej aktualną wartość. Kurrency oferuje przelicznik pomiędzy właściwie wszystkimi walutami na świecie, również tymi bardzo egzotycznymi. Wybór waluty dostepny jest poprzez stuknięcie w jedno z żółtych kół, w zależności od tego czy wybieramy walutę z której będziemy przeliczać czy tą na którą wartość będzie przeliczana. Podobnie jak w innych różnego rodzaju przelicznikach, tak i tutaj możemy w każdej chwili zamienić waluty miejscami. Wystarczy stuknąć w ikonę strzałki, na linii rozdzielającej obydwie waluty. Program Kurrency dla iPhone'a dostępny jest w App Store za darmo. Pobierz z App Store
Evernote zaktualizowało Skitch popularną aplikację do wprowadzania adnotacji na zdjęciach. Najnowsza jego wersja, o numerze 3.0 dostępna jest tylko dla systemu iOS 7. O Skitch czy to w wersji dla Macy czy dla iOS pisałem wielokrotnie. Aktualizacja do najnowszej wersji przyniosła wyraźne zmiany w interfejsie programu. Wszystkie narzędzia zostały zebrane teraz w prawym dolnym rogu ekranu pod ikoną symbolizującą aktualnie wybraną funkcję. Lewy dolny róg to opcje związane z wybranym narzędziem, jak kolor i grubość kreski. Zapisywanie rysunku odbywa się przez menu udostępniania, gdzie możemy wybrać m.in. zapisanie w rolce aparatu, w Evernote czy udostępnienie go w serwisach społecznościowych. W widoku wyboru zdjęć z rolki aparatu, w prawym dolnym rogu ekranu, obok ikony ustawień pojawiła się też ikona "trąbki" dająca dostęp do zakładki z informacjami nadsyłanymi przez Evernote. Co ważne, program nie wymaga do działania posiadania konta w Evernote, ani tym bardziej logowania się do niego. Skitch w najnowszej wersji to dalej najlepszy program do szybkiego dodawania adnotacji do zdjęć na iPhone, iPadzie. Skitch 3.0 dla iPhone'a i iPada dostępny jest w App Store za darmo. Pobierz z App Store
O tym programie pisałem dobrze ponad dwa lata temu jeszcze na mackozer.pl. Mowa o Bord prostej wirtualnej tablicy do rysowania równie wirtualną kredą. Program skierowany jest zdecydowanie do dzieci, które mogą rysować na ekranie bez brudzenia sobie rąk. To, co mi się w tym programie podobało to całkiem realny efekt rysowania kredą po tablicy, jak i wycierania suchą gąbką. Nie wiem jak teraz wygląda to w szkołach, ale za moich czasów zmazywanie kredy suchą gąbką zostawiało ślad tekstu czy rysunku. Tak zachowuje się właśnie wirtualna gąbka w Bord. Aby wymazać cały rysunek nie musimy używać gąbki. Wystarczy potrząsnąć iPhonem lub iPadem. Rysunki mogą być zapisywane w postaci animacji. Kilka z nich dostępnych jest standardowo w programie. Choć Bord skierowany jest do dzieci to z rysowania na tablicy radość mogą czerpać także dorośli, przypominając sobie stare, szkolne czasy. Wspominam o tym programie po latach, dlatego, że wreszcie doczekał się aktualizacji do wersji dla ekranów Retina. Lepiej późno niż wcale, ale wybaczam to jej twórcom. Przez dłuższy czas pracowali nad innym, świetnym programem - Foldify. Bord dla iPhone'a i iPada dostępny jest za darmo. Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
Mail czyli systemowy program pocztowy w iOS 7 pozwala na podglądanie zawartości paczki ZIP dołączonej do wiadomości bez potrzeby otwierania jej w innej aplikacji. Wystarczy pobrać paczkę ZIP (w moim przypadku nie jest ona pobierana automatycznie) i stuknąć w nią palcem. Aplikacja Mail wyświetli podgląd pierwszego z plików w niej zawartego. Aby przejrzeć inne wystarczy stuknąć w ikonę folderu w prawym dolnym rogu ekranu. Aby otworzyć paczkę w innej aplikacji wystarczy przytrzymać na niej palec w widoku podglądu treści wiadomości. Podpatrzone na MacworldChcesz mnie o coś zapytać? Zrób to na Twitterze. Obserwuj konto @mackozer.
O Vesper, bardzo ładnym prostym notatniku dla iPhone'a, w którego stworzeniu maczał swoje palce John Gruber z Daring Fireball, pisałem już jakiś czas temu. Przypomnę tylko, że program posiada minimalistyczny interfejs o stonowanej, szaro-niebieskiej kolorystyce. W notatkach można umieszczać nie tylko tekst ale i zdjęcia, a same notatki oznaczać odpowiednimi tagami. Program w podstawowej wersji miał tyleż zalet co wad (więcej na jego temat przeczytacie TUTAJ. Program doczekał się właśnie małej aktualizacji przynoszącej interfejs dostosowany do wyglądu iOS 7 oraz wsparcie dla 64-bitowego procesora Apple A7, jaki znalazł się w iPhone 5S. Mnie szczególnie podoba się przezroczystość menu wysuwanego z lewej strony ekranu. Widać teraz pod nim przyciemnioną tapetę ekranu domowego iPhone'a. Dodatkowo program zyskał teraz możliwość regulacji wielkości liter w notatkach oraz wielkości nagłówków pisanych dużymi literami (Vesper traktuje pierwszą linijkę notatki jako jej tytuł). Poprawiono także dopasowanie obrazków ze zrzutami ekranu, umieszczanymi w notatkach. Niestety Vesper, choć wygląda coraz ładniej dalej ma poważne braki, których twórcom wypełnić się specjalnie nie spieszy. Martwi mnie trochę to, że minimalizm jeśli chodzi o jej funkcjonalność to raczej wada, a nie zaleta tej aplikacji, a nazwisko Grubera na pewno nie zastąpi synchronizacji z Dropboksem czy iCloud. Vesper dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 3,59 €. Vesper w App StoreChcesz mnie o coś zapytać? Zrób to na Twitterze. Obserwuj konto @mackozer.
iOS 7 to zupełnie nowy wygląd nie tylko systemu ale i rosnącej liczby aplikacji, których twórcy chcą dopasować je do nowych wytycznych Apple dotyczących projektowania interfejsu. Ciekawym przykładem programu, który wizualnie pasuje wręcz idealnie do nowego systemu jest Bars dla iPhone. Bars właściwie nie wnosi nic nowego poza wyglądem. Jest bowiem jedynie dość oryginalnym podejściem do tematu przedstawienia czasu, będąc swego rodzaju konkurencją dla systemowej aplikacji Zegar. Możliwości Bars w porównaniu do systemowego programu są ograniczone. Nie oferuje bowiem funkcji budzika, a jedynie stoper (bez wyróżnienia dziesiątych i setnych części sekundy), zegar i minutnik. To co wyróżnia Bars to wygląd, w którym godziny, minuty i sekundy przedstawione są w słupkach (stąd tytuł programu - Bars czyli słupki). W przypadku stopera i zegara, rosną one w miarę upływu czasu. W minutniku ustawiamy zadany czas palcem na każdym ze słupków, które następnie topnieją do zera i włączenia się alarmu. Niby nie wiele, ale muszę przyznać, że wizualnie program bardzo mi się spodoba. Możecie sami ocenić czy przypadnie Wam do gustu, dostępny jest bowiem za darmo. Bars w App StoreChcesz mnie o coś zapytać? Zrób to na Twitterze. Obserwuj konto @mackozer.
Jedna z moich ulubionych aplikacji dla iPhone'a - Instagram - otrzymała właśnie interfejs zgody z iOS 7. Program wygląda teraz o wiele bardziej przejrzyście i integruje się z elementami nowego systemu (np. paskiem statusu). Nie podoba mi się tylko zmiana prezentacji zdjęć użytkowników. Wolę jednak kwadratowe, a nie okrągłe awatary. Aktualizacja ta natchnęła mnie do spojrzenia wstecz na zmiany interfejsu tego programu. Wszystko zaczęło się w październiku 2007 roku. Wtedy instagram wyglądał tak jak na poniższym zrzucie. Miał jedynie kilka filtrów, nie posiadał efektów przesunięcia głębi ostrości - trzeba było do tego używać innych aplikacji. Pierwszej poważnej zmian w interfejsie doczekał się w marcu 2011. Przebudowano wtedy podgląd aktywności. W tym samym miesiącu program zyskał liniowy efekt przesunięcia głębi ostrości. Dwa miesiące później dodano ten efekt w wersji kołowej. W maju 2011 roku można było wreszcie dodać opis do swojego profilu, tak by odwiedzający wiedzieli kto robi te świetne zdjęcia. We wrześniu 2011 roku zmienił się podgląd efektów, prezentowanych teraz w formie podobnej do ikon aplikacji. Luty 2012 roku to kolejne zmiany w wyglądzie programu, przede wszystkim widoku aktywności. W kwietniu 2012 roku Instagram trafił na smartfony z Androidem. 1 sierpnia 2012 roku aplikacja zyskała funkcję fotomapy. Zaktualizowano też ogólny wygląd programu. W listopadzie 2012 roku Instagram umożliwił przeglądanie poszczególnych profili użytkowników. Już miesiąc później, w grudniu 2012 roku Instagram zyskał nowy interfejs, zwłaszcza wyboru zdjęć z rolki aparatu i wyboru efektów. Kilka dni później program został spolonizowany. Później, już w tym roku zyskał funkcję nagrywania krótkich filmów. Ciekawy jestem jak będzie wyglądał za rok albo dwa? Instagram dla iPhone'a dostępny jest w App Store za darmo. Instagram w App StoreChcesz mnie o coś zapytać? Zrób to na Twitterze. Obserwuj konto @mackozer.
Być może jestem daleki od prawy, ale patrząc z mojej perspektywy czasy, kiedy na komputerach królowały pirackie wersje bardzo drogich i rozbudowanych aplikacji firm Adobe i Corel minęły już dawno. Nie wiem jak to jest w przypadku systemu Windows, ale na Maku, w App Store znaleźć można przynajmniej kilka programów, które w zupełności wystarczą amatorom. Od lat korzystam na przykład z Pixelmatora, który w 100-procentach sprawdza się w przypadku moich potrzeb. Do dyspozycji mam też kilka prostych, a za to o wiele tańszych aplikacji do grafiki wektorowej. W mojej przygodzie z aplikacjami kilka z nich już przetestowałem, ostatnio w Mac App Store pojawił się kolejny tego typu program. Mowa o Bluetail. Bluetail to bardzo prosty program do grafiki wektorowej właśnie. Podobnie jak Pixelmator, nawiązuje interfejsem do wspomnianych już dużych aplikacji. Mamy wiec pływające palety z podstawowymi narzędziami, warstwami oraz z obszarem roboczym. Do dyspozycji mamy kilka prostych narzędzi. Wśród nich wymienić warto pióro do kreślenia krzywych Beziera, jest proste narzędzie tekstowe, ołówek do rystowania odręcznego oraz kilka kształtów (koło, czworokąt, trójkąt, pięciokąt, rąb i gwiazda). Są też narzędzia do tworzenia wielokątów i linii. Standardowo wszystkie figury wprowadzone są bez wypełnienia, jako kontury. W pierwszej chwili pomyślałem, że program nie oferuje nic więcej. W każdej chwili można przywołać jednak skrótem CMD-I inspektora kształtów (Shape Inspector), w którym możemy określić rodzaj wypełnienia, grubość i kolor obrysu, ilość rogów czy ramion i wiele innych szczegółów. W kolejnych oknach możemy określać np. kąt i kolory oraz sposób wypełnienia gradientem (liniowy, kołowy itp.). Wspominałem już o warstwach, które w obecnych czasach są chyba standardem. W istocie, możemy kolejne kształty tworzyć na osobnych warstwach. Dla każdej z nich możemy wybrać sposób mieszania z warstwą poniżej oraz stopień jej przezroczystości. Brakuje mi niestety podglądu kształtów w palecie warstw. Wybierając kolejne, standardowo nazwane "New layer" w pewnym momencie zagubimy się nie wiedząc tak naprawdę na której z nich leży interesujący nas obiekt. Przydałoby się to poprawić. Przyczepię się też trochę do interfejsu programu, mógłby być bardziej dopracowany. Widać to zwłaszcza np. we wspomnianym oknie inspektora. Niektóre z sekcji po rozwinięciu zajmują zdecydowanie za dużo miejsca. Zauważyłem też, że na moim starym MacBooku Pro 13" z 2009 roku Bluetail zdarza się wywalić od czasu do czasu. Poza wspomnianym już inspektorem kształtów dostępny jest także inspektor strony. W tym oknie możemy włączyć i wyłączyć linijki, zmienić gęstość siatki, włączyć funkcję przyciągania do niej rysowanych elementów czy zmienić wymiary ramki obrazka. Program zapisuje pliki wektorowe we własnym formacie .tail. Można je jednak wyeksportować do innych popularnych formatów, jak pdf, eps, tiff, png i psd. Bluetail dla Mac dostępny jest w Mac App Store w cenie 10,99 €. Bluetail w Mac App Store Mam dla Was dwa kody na ten program, które pojawią się w komentarzach do niniejszego wpisu w przeciągu godziny od jego opublikowania.